• Miłośniczka podróży z Pabianic Agnieszka Sudra-Biernacka wyruszyła do Ameryki Południowej. Odwiedziła położony na równiku Ekwador.

    Niewielki obszarowo kraj cechuje olbrzymia różnorodność: od wysp Galapagos z wyjątkową fauną i florą, przez ośnieżone, wulkaniczne Andy, dziką, wilgotną dżunglę amazońską i gorące źródła w Baños po kolonialne zabytki Quito i Cuenca.

    Agnieszka Sudra-Biernacka do Ekwadoru i Galapagos poleciała w lutym ubiegłego roku. Podróż trwała trzy tygodnie.

    Aleksander Duda: – Czy to twój pierwszy wyjazd do Ameryki Południowej?

    Nie. To był kolejny pobyt w tym urzekającym zakątku latynoskiego świata – odpowiada podróżniczka. – Podczas studiów geograficznych to właśnie wyspy Galapagos z ich endemicznymi żółwiami i fokami, nie bojącymi się człowieka, były moim podróżniczym wyzwaniem. Przekornie pandemia spowodowała zahamowanie tam ruchu turystycznego z USA i z Japonii i w konsekwencji wyśrubowane ceny na Galapagos gwałtownie się obniżyły.

    Jak wyglądała trasa wycieczki?

     – Zaczęliśmy od tygodniowego pobytu na wyspach Galapagos, następnie przemierzaliśmy lądową część Ekwadoru – tropikalne Guajakil, kolonialną Quenca z wytwórnią kultowych kapeluszy „panama”, dziką, wilgotną dżunglę amazońską w okolicach Baños. Wyprawę zakończyliśmy w stolicy Quito, położonej na równoleżniku 0o, w otoczeniu ośnieżonych wulkanów…

     Archipelag Wysp Galapagos położony na Oceanie Spokojnym oddalony jest od lądu o 1000 km. Na wyspy można się dostać jedynie samolotem obsługiwanym przez ekwadorskie linie lotnicze LATAM lub Avianca. Cena dla turystów za lot tam i z powrotem jest stała i wynosi ok. 400$. Na wyspach są dwa lotniska, więc można zrobić round trip, wylądować na Wyspie Baltra koło Santa Cru,  a wrócić na ląd z wyspy San Cristobal.

    Na Galapagos są trzy zamieszkałe wyspy posiadające bazę noclegową. Wyspa Santa Cruz ze stolicą w Puerta Ayora i ośrodkiem badań żółwi im. Karola Darwina, największa i najbardziej klimatyczna Izabella oraz najbliżej kontynentu położony San Cristobal. Pomiędzy wyspami kursują kilka razy dziennie szybkie łodzie motorowe w cenie 25$ za kurs. Baza noclegowa jest różnorodna, a ceny zaczynają się od 10$ za 2-osobowy pokój hotelowy. Pabianiczanka noclegi zamawiała internetowo za pomocą aplikacji booking.com z jednodniowym wyprzedzeniem.

    Co ci się najbardziej podobało?

     – Wyspy Galapagos urzekły mnie nieskażoną przyrodą oraz wyjątkową fauną i florą. To właśnie tam spotkałam ogromne żółwie słoniowe, liczne iguany, błękitnonogie głuptaki oraz fregaty z czerwonymi brzuszkami. No i moje faworytki – foki, żyjące w idealnych dla siebie warunkach, traktujące człowieka jak swojego towarzysza. Lubię pływanie i kontakt z tymi przesympatycznymi ssakami i zabawy w wodzie pozostaną na zawsze w mej pamięci  – mówi Agnieszka Sudra-Biernacka.

    Sezon turystyczny na Galapagos trwa cały rok. Mimo że archipelag położony jest w tropikalnej strefie równikowej, klimat jest przyjemny i suchy dzięki zimnemu prądowi Humboldta. Teoretycznie występują dwie pory roku: ciepła i wilgotna (grudzień-maj) oraz sucha (maj-grudzień). W lutym było optymalnie.

    Na Galapagos miałam poczucie bliskości z dziką przyrodą, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyłam w takim wymiarze. Zwierzęta nie okazują tu strachu ani uprzedzeń. One po prostu akceptują człowieka. Harmonia między ludźmi a naturą jest poruszającym, wręcz wzruszającym wspomnieniem. Do tej pory w innych miejscach na świecie w kontakcie z dziką przyrodą albo ja musiałam być ostrożna i czułam duży respekt przed zwierzętami, albo one uciekały przede mną, płoszyły się i były nieufne. Na Galapagos zwierzęta nie boją się człowieka ani nie demonstrują swojej siły. I to jest piękne – podsumowała egzotyczną wyprawę miłośniczka Galapagos.

    Ol.

     foto: zbiory prywatne

    Udostępnij