Na to pytanie mieszkańcy mogą odpowiadać od kilku dni, wpisując się na banery z niebieskimi sercami i napisami „Pabianice – Wspólny dom”. Naklejki z niebieskimi serduszkami pojawiły się w kolejnych punktach miasta.
Aktywiści, społecznicy, samorządowcy i młodzi z „Nowej Generacji” już cztery razy wychodzili na nasze ulice. Byli na Lewitynie, przed SDH-em, na Nowym Rynku przy ul. Moniuszki i na pętli tramwajowej przy ul. Wiejskiej. Rozmawiają z mieszkańcami, rozdają niebieskie serduszka i pytają, jak mają wyglądać Pabianice w najbliższych latach.

-Zainteresowanie akcją „Pabianice – Wspólny dom” przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Rozmawiamy z mieszkańcami, wsłuchujemy się w ich pomysły i chcemy przez takie właśnie uliczne konsultacje zbudować naprawdę solidny obywatelski program dla miasta – mówi Dawid Zakrzewski.
Akcja ruszyła 8 lipca na Lewitynie. Tam zaczęły pojawiać się pierwsze propozycje oczekiwań pabianiczan. Mieszkańcy chcą przede wszystkim czystego, zazielenionego i ekologicznego miasta. Dużo wpisów dotyczy budowy nowego basenu, rewitalizacji centrum, odnowienia kamienic i przebudowy popularnych bulwarów. Pojawiły się też wpisy o ogrodniku miejskim i o rozwiązaniu problemu przejazdu na ulicy Lutomierskiej.
– Pomysły i problemy są naprawdę różne. Od kwestii stanu poszczególnych ulic, budynków, po budowę nowoczesnej pływalni, brodzików dla dzieci i rozbudowę infrastruktury ławek miejskich. To my, pabianiczanie, najlepiej przecież wiemy, czego potrzebujemy i jak powinny wyglądać Pabianice za kilka lat – dostrzega Jolanta Gałkiewicz.

W Pabianicach wiele już się zmieniło.
– Mamy postęp, jeśli chodzi o komunikację i stan ulic. Jednak mieszkańcy potrzebują więcej, aby miasto było dla nich przyjazne i komfortowe. Tworzymy razem program na wymarzoną przyszłość Pabianic – dodaje Antoni Hodak.
Akcja będzie trwała przez wakacyjne miesiące, czyli w lipcu i sierpniu.
– Wypatrujcie niebieskich serduszek z napisem: „Pabianice – Wspólny dom” – zachęca DawidZakrzewski. – I zgłaszajcie pomysły na nasze miasto. Podzielcie się z nami swoimi spostrzeżeniami. A my pełni zaangażowania ruszamy na kolejne spotkania.
Na banery wpisują się młodzi i starsi. Na spotkaniach widać, że zależy im na ich rodzinnym mieście.
foto: organizatorzy
