• Miłośniczka podróży z Pabianic Aneta Wiśniewska odwiedziła wyspy Raja Ampat należące do Papui Zachodniej. Celem wyprawy było nurkowanie w wodach zachodniego Pacyfiku.

    Aleksander Duda: Dlaczego na nurkowanie wybrałaś Papuę Zachodnią?

    Aneta Wiśniewska: – Wyspy Raja Ampat to taki Mount Everest dla nurków. Najbogatszy ekosystem podwodny na świecie. Łączą się tam dwa oceany: Spokojny i Indyjski, stąd takie bogactwo życia. Jak zaczęłam nurkować, zamarzyło mi się pojechać w pięć miejsc na świecie z niesamowitymi spotami dla nurków. Raja Ampat to jedno z nich. Inne to: Sudan (też już byłam), wyspy Galapagos, Kolumbia Brytyjska w Kanadzie oraz wyspy Polinezji Francuskiej.

    Od kiedy nurkujesz?

    – Od 2016 roku ze sprzętem. Ja i mąż mamy wykonanych po 150 nurkowań. Nurkuje prawie cała moja rodzina: ja, mąż, córka, syn i brat męża. Mam też zrobiony pierwszy stopień kursu freedivingu, czyli nurkowania na wstrzymanym oddechu.

    Co ci się najbardziej  spodobało na wyspach Raja Ampat?

    – Wszystko. Przyroda, ludzie i bogactwo życia pod wodą i na lądzie. Najbardziej zachwyciły nas manty i ich pełne gracji podwodne tańce. Niektóre zwierzęta bardziej przypominają te żyjące w Australii niż w Azji. Są tam ptaki nieloty i torbacze, na przykład kuskus. Na niektórych wyspach można zobaczyć ptaki rajskie. Ja miałam okazję obserwować taniec czerwonego rajskiego ptaka.

    A gdzie jeszcze nurkowałaś?

    – Było to Morze Czerwone: Egipt Południowy, Sudan i baza podwodna Jacquesa Cousteau. Morze Śródziemne: Korczula i Lastovo, wyspy w Chorwacji, oraz Sardynia.

    Znasz ciekawe miejsca w Polsce?

    – To na pewno kamieniołomy: Zakrzówek w Krakowie i Koparki w Jaworznie. Jeziora: Czarna Hańcza, Płotki. Rzeki to na przykład Biebrza. Bałtyk i jego wraki…

    Co w nurkowaniu jest takie przyciągające?

    – Piękno przyrody, cisza, trochę adrenaliny. Człowiek zapomina w wodzie o problemach. Nurkowanie jest jak medytacja dla aktywnych. Słyszy się tylko własny oddech i skupia się na tu i teraz.

    Czy dla ciebie to sport czy rekreacja?

    – Zdecydowanie rekreacja. Nie zależy mi na rekordach głębokości czy długości nurkowania. Nurkowanie to sposób na zachwycanie się naturą, zbliżenie się do niej, oczywiście w granicach rozsądku i bezpieczeństwa.

    Dokąd jeszcze zamierzasz pojechać?

    – „Nurkowo” to wyspy Galapagos, Polinezja Francuska, a turystyczno-fotograficznie to delty Okawango i Dunaju, Madagaskar, Kanada i Kostaryka.

     Masz inne pasje związane z turystyką?

     – Moją pasją jest fotografowanie. Szczególnie przyrody, ptaków. Uwielbiam jeździć na biebrzańskie bagna o każdej porze roku. Lubię też zwiedzać miejsca przesiąknięte historią i sztuką, takie jak Egipt, Kreta, czy też miasta, jak Florencja i Lizbona.

     Dziękując za rozmowę, życzę pasjonujących kolejnych wojaży.

     foto: zbiory prywatne

    Udostępnij