• Dziś (8 września) po południu na Lewitynie utopił się mężczyzna.

    O godzinie 16.37 do straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie od rodziny, że 64-letni tata poszedł popływać na Lewityn i od 14.00 nie ma z nim kontaktu. Najbliżsi byli zaniepokojeni i obawiali się, że mogło stać się coś złego…

    Na Lewityn poszedł więc syn 64-latka. Tam znalazł klapki i ręcznik taty. Ojca jednak nie było nigdzie widać. Dlatego postanowił wezwać pomoc.

    Przybyli na miejsce strażacy zwodowali ponton i rozpoczęli poszukiwania. Po godzinie 17.00 odnaleźli poszkodowanego. Z akwenu wydostali go na brzeg, gdzie rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Dalej akcję ratunkową kontynuował Zespół Ratownictwa Medycznego.

    Niestety, nie udało się przywrócić funkcji życiowych 64-letniemu pabianiczaninowi. Lekarz stwierdził zgon o godzinie 17.35.

    Udostępnij