Czy kochamy przyrodę? Czy ją szanujemy i o nią dbamy? Zdaje się, że tak, a świadczy o tym interwencja naszej Czytelniczki.
Zaniepokojona pani Anna przysłała do redakcji zdjęcia drzew z parku jordanowskiego przy ulicy Zielonej. Dodała kilka pytań do prezydenta miasta.
„Chciałam zapytać Pana Prezydenta Miasta Pabianic, co oznaczają numery na drzewach (na zdjęciu) naniesione na skwerze przy ulicy Zielonej? Czy te drzewa są oznaczone do wycinki? Jeśli tak, chciałabym zobaczyć ich ekspertyzę, dlaczego zostały wytypowane. Jedno z nich przysycha i może być podcięte, ale drugie, bardziej okazałe walczyło z dwiema potężnymi wichurami i nie wyszło bez szwanku, ale przetrwało.
Chciałabym wiedzieć, jako podatnik i mieszkaniec Pabianic, w jaki sposób i na jakiej podstawie podejmuje się decyzje w sprawie wycinki drzew w Pabianicach? Co się dzieje z wyciętym drzewem? Ile jest drzew, które właśnie w taki cichy sposób odchodzą?
Czy Pan Prezydent wie, ile owo drzewo ma lat? I ile lat potrzeba, aby je odtworzyć?
Bardzo proszę o odpowiedź.
Anna, pabianiczanka”
List trafił w czwartek do Urzędu Miejskiego. W piątek (22 września) otrzymaliśmy odpowiedź od Agnieszki Pietrowskiej, naczelnik wydziału ochrony środowiska. Oto jej treść.
„Dziękujemy za wiadomość i zainteresowanie losem drzew.
Informuję, iż oznaczenia na drzewach dotyczą wyłącznie prac pielęgnacyjno-zabezpieczających drzew. Po zakończeniu okresu lęgowego Miasto planuje przystąpienie do wykonania prac pielęgnacyjno-zabezpieczających w koronach drzew na terenie parku.
Nie planujemy usunięcia drzew na tym terenie, poza jednym obumarłym klonem o obwodzie 56 cm na rogu ulic Zielonej i Łaskiej. Przygotowujemy się natomiast do wykonania nowych nasadzeń drzew na terenie Miasta, w tym również na terenie parku Jordanowskiego”.
Mamy nadzieję, że ta odpowiedź choć trochę uspokoi panią Annę.

