W siedzibie ZNP zorganizowano ekologiczne spotkanie z dendrolożkami z fundacji „Tilia”. Karolina Sójka i Karolina Gryglik w Pabianicach pojawiły się za sprawą akcji „Masz głos” adresowanej do organizacji pozarządowych.
Dendrolożki mówiły o związku człowieka z przyrodą, symbolice roślin sadzonych na cmentarzach, ich magicznych właściwościach.
– Cmentarze są bardzo specyficznym miejscem, w którym nasadzenia i ich konkretne gatunki mają ogromne znaczenie symboliczne. Nasi przodkowie wierzyli, że drzewa mają różną moc, ale także doceniali ich funkcje utylitarne. Przecież drzewa i drewno dały nam schronienie, budulec. Zarówno my, jak i zwierzęta, korzystamy z owoców drzew. Nie da się nie docenić ich roli w rozwoju ludzkości – powiedziała Karolina Gryglik.
Jak zauważyła, na pabianickim cmentarzu ewangelickim główną rolę grał dąb – symbol życia wiecznego, a także Męki Pańskiej i… drzwi do nieba.
– Dąb jest także symbolem długowieczności. Może przeżyć nawet 500-600 lat – usłyszeli pabianiczanie.
Lipa to z kolei „pierwiastek żeński”. W dawnej Polsce to właśnie w jej cieniu odbywały się spotkania towarzyskie. Trumna wykonana z tego drewna chronić miała przed piorunami. Modrzew to symbol nieśmiertelności, a jesion – długowieczności. Jego korona stanowiła łącznik między światem żywych a umarłych. Słuchacze dowiedzieli się też, że zimozielony bluszcz niesie ze sobą przesłanie niekończącej się pamięci.
Dendrolożka opisała drzewa jako świadków historii oraz zaakcentowała znaczenie pomników przyrody w ochronie środowiska. Mogą nimi być nie tylko drzewa, ale też głazy czy też wodospady. Mówiła o tym, skąd wzięło się pojęcie pomników przyrody, którego pierwowzorem było drzewo zamang. W Polsce najcenniejsze okazy zaczęły być odnotowywane w latach 30. XX wieku. Obecnie mamy ponad 1000 nieożywionych pomników przyrody, które uznawane są drogą wydawania odpowiednich ustaw. Każdy z gatunków musi mieć określone wymiary, aby jego przedstawiciel stał się właśnie takim pomnikiem.
Pabianiczanie oglądali też narzędzia służące do badania drzew, w tym m.in. tomograf. Rozmawiali o ochronie środowiska i wycinkach drzew w różnych częściach miasta. Odbyli również „zajęcia terenowe”, przyglądając się z bliska prawie pięciometrowemu dębowi szypułkowemu przy cmentarzu. Zmierzyli wspólnie jego obwód. Dowiedzieli się, jakie informacje można wyczytać z liści tego drzewa, a także przyjrzeli się jego żołędziom. Poznali ciekawostki o lipie szerokolistnej. Stanęli „oko w oko” z pomnikiem przyrody. Przyjrzeli się też z bliska cisowi, a także topolom, klonom i lipom. Ciekawostką stała się też lipa drobnolistna, która szczepiona była z jej odmianą srebrzystą.
Ten niedzielny edukacyjny spacer wszystkim przypadł do gustu.





