6 stycznia z kościoła św. Mateusza do parafii NMP Różańcowej ulicą Zamkową przeszedł tradycyjny Orszak Trzech Króli. Przyświecało mu hasło „W jasełkach leży”.
W tradycji uroczystość Objawienia Pańskiego, znana jako Święto Trzech Króli, upamiętnia opisane w Ewangelii przybycie do Betlejem Trzech Mędrców, którzy oddali pokłon nowonarodzonemu Jezusowi. Szczególną formą obchodów tego dnia w Polsce są uroczyste orszaki.


W naszym mieście wierni, idąc za Gwiazdą Betlejemską, kroczyli ulicą Zamkową wśród bryczek konnych, postaci zwierząt, tradycyjnych kolędniczych turoni, uosobionej śmierci, ale przede wszystkim szlakiem Trzech Mędrców.
Naśladowcy Kacpra, Melchiora i Baltazara, czyli pabianiczanie w każdym wieku, maszerowali w różnokolorowych koronach. Spotkać można było wiele rodzin z dziećmi przystrojonymi w królewskie nakrycia głowy. Głównymi odtwórcami ról monarchów byli w tym roku ministranci pabianickich parafii: Kacper z parafii NMP, Marcin z parafii św. Mateusza oraz Filip reprezentujący parafię św. Maksymiliana.


Jak zapewniał dziekan dekanatu pabianickiego ks. Ryszard Stanek, tegoroczna zmiana trasy (dotąd orszak dochodził do sanktuarium św. Maksymiliana) oraz inny niż w minionych latach dobór osób odgrywających główne role miały na celu integrację całej społeczności pabianickich parafii.
„Królewską” trasę wierni przemierzali w radosnej, pełnej śpiewu atmosferze. W trakcie przemarszu wybrzmiały na wiele głosów kolędy, takie jak: „Mędrcy Świata”, „Dzisiaj w Betlejem”, „Przybieżeli do Betlejem” czy „Wśród nocnej ciszy”.


W trakcie o wrażenia dotyczące tego wyjątkowego spotkania zapytaliśmy jednego z uczestników, Łukasza.
– Do udziału zachęcił mnie ksiądz z parafii świętego Floriana. Podoba mi się, że orszak jest bardzo uroczysty. Dobrze, że możemy w ten sposób obchodzić tak ważne dla katolików święto – odpowiedział pabianiczanin.
Mimo niesprzyjającej aury (mróz i padający marznący deszcz), radośni kolędnicy dotarli uroczyście na plac kościoła Najświętszej Maryi Panny ze śpiewem kolędy „Mędrcy świata”. Był to również moment, kiedy mieli oni możliwość zrobienia sobie zdjęć z monarchami i kolędnikami.


Zwieńczeniem uroczystego spotkania był koncert kolęd i pastorałek w wykonaniu pochodzącego z Beskidu Żywieckiego zespołu PoPieronie, w trakcie którego cały kościół wiernych wypełnił się śpiewem. Usłyszeć można było m.in. kolędy „Wśród nocnej ciszy”, „Przybieżeli do Betlejem” oraz góralskie pastorałki, jak np. „Chojka”. Ostatnim akordem sobotniej uroczystości były tradycyjne góralskie powinszowania noworoczne.
tekst: Karolina
foto: red.





































