• Błękitna kolęda” wybrzmiała po raz siódmy w kościele ewangelicko-augsburskim.

    W sobotę, 20 stycznia, odbył się koncert w ramach VII cyklu „BŁĘKITNA KOLĘDA”, który tym samym zamknął obchody dziesięciolecia istnienia Kameralnego Chóru INCANTO pod dyrekcją Magdaleny Hudzieczek-Cieślar.

    Wracamy po kilku latach przerwy. Podobnie jak festiwal „Muzyka świata”, „Błękitna kolęda” wyciszona była przez czas pandemii. Mam nadzieję, że powróci już na dobre i będzie cieszyła nasze serca – powiedziała organizatorka Magdalena Hudzieczek-Cieślar.

    Dodatkowym akcentem tego wieczoru był jubileusz chóru INCANTO.

    – To kilkunastoosobowe stowarzyszenie to jest moje dziecko. Urodziło się w 2013 roku, „Błękitna kolęda” powstała rok później. Duża część chórzystów jest z nami od początku. Te 10 lat było bardzo różnorodne. Były wzloty i upadki. Nasz chór przetrwał różne momenty, mieliśmy rotacyjny skład, zamknęła nas pandemia. Pomimo tego nadal chcemy śpiewać, dlatego dziękuję, że byliście przez te 10 lat, że jesteście i mam nadzieję, że będziecie – dodała dyrygentka.

    W trakcie koncertu przedstawiona została nowa prezes Stowarzyszenia „Incanto” – Bożena Główka, która przybliżyła dzieje chóru: – Pierwszy koncert graliśmy w trakcie inauguracji roku akademickiego Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Pabianicach. Chór powstał właśnie przy tej szkole z inicjatywy Magdaleny w marcu 2013 roku. Od tego czasu jesteśmy zapraszani do różnych miast, stanowimy oprawę muzyczną różnorodnych wydarzeń. Zaśpiewaliśmy ponad 100 koncertów, a każdy z nich był dla nas bardzo ważny. Podchodzimy do nich z sercem, staramy się przekazać państwu pasję do śpiewu, którą zaraziliśmy siebie nawzajem. Chór jest otwarty, nie jesteśmy zamkniętą grupą. Jeżeli ktoś chce do nas dołączyć, zapraszamy…

    Prezes wspominała również wyjazdowe koncerty chóru, m.in. w puckim hospicjum. Podziękowała wszystkim, którzy przez dekadę wspierali ich działania, oraz patronom koncertów.

    Głos zabrała także Jadwiga Gryzel, wieloletnia prowadząca koncerty.

    Minęło 10 lat Chóru Incanto i „Błękitnej kolędy”. My jako organizatorki jesteśmy starsze, ale widzę, że wśród nas są też młodzi ludzie – mówiła.- Być może jest to dla nich pierwsza „Błękitna kolęda”. Niech to idzie dalej i niesie radość. Przez ten czas wydarzyło się bardzo dużo. Pandemia nas poturbowała, świat stanął w miejscu, zamarliśmy. Zmieniły się nasze priorytety życiowe, postrzeganie świata. To była trudna lekcja życia. Tylko czy dobrze ją odrobiliśmy? Tego nie wiem. Jestem tylko pewna, że życie toczy się dalej i dzięki temu możemy się tu dzisiaj spotkać, cieszyć się wspólnotą. Przyszliśmy też cieszyć się nowym rokiem i może nadzieja znów wstąpi w nas, nasze serca ogrzeją się, słuchając słów kolęd. Może spojrzymy wspólnie w przyszłość, która ma być dla nas dobra. Tego życzę państwu i sobie.

    W pierwszej części koncertu wystąpiły: Jagoda Domagała, Magdalena Major i Zuzanna Stańczuk z klasy śpiewu solowego Magdaleny Hudzieczek-Cieślar w PSM I i II stopnia w Piotrkowie Trybunalskim. Zaśpiewały kolędy „Cicho prószy śnieg” i „Kołysanka współczesna”. Na fortepianie akompaniowała im Katarzyna Kłak. W wykonaniu chóru usłyszeć można było natomiast kolędy „Cicho na ziemię”, „Anieli w niebie śpiewają” oraz „Z narodzenia Pana”.

    Nie zabrakło też refleksji dotyczących postanowień noworocznych. O tym, co chcemy w swoim życiu zmieniać, naprawiać, opowiadała pomiędzy kolejnymi utworami Jadwiga Gryzel. Przypomniała też pabianiczanom, jak ważne jest wspólne śpiewanie. I właśnie dlatego wraz z chórem zaśpiewać było można kolędę „A to komu” czy też ukraiński utwór „Dzwony w Betlejem”. Wybór słowiańskiej pieśni nie był przypadkowy – od niedawna członkinią chóru jest Białorusinka Natalia.

    „Podróżą w czasie” było także wspólne wykonanie przez chór oraz Piotrkowską Orkiestrę Kameralną pod dyrekcją Ewy Izydorczyk-Grzelak XVII-wiecznej kolędy „Narodził się Jezus Chrystus”.

    Ważnym i skłaniającym do refleksji momentem były życzenia wygłoszone przez prowadzącą koncert: – Mamy trudne czasy, ale kiedy takie nie były? Czy to w czasie wojny, PRL czy pandemii, a może teraz. Świat wokół nas jest lepszy lub gorszy. Wydaje mi się jednak i szczerze wierzę w to, że to my powinniśmy mieć wpływ na to, w jakim świecie chcemy żyć. Powinniśmy zmieniać go w przyjazny i bezpieczny. Jest to trudne, ale nie jest niemożliwe. Musimy patrzeć z miłością i ufnością w przyszłość. Tego, aby świat był lepszy, uczy nas właśnie Boże Narodzenie. Warto mówić o tym nie tylko teraz, ale zawsze. Właśnie muzyka, piękno i wrażliwość może zmieniać świat.

    W ostatniej części melomani wysłuchali kolęd w wykonaniu chóru pod kierownictwem Magdaleny Hudzieczek-Cieślar, a także zespołu smyczkowego. Wybrzmiała amerykańska pieśń „Winter Wonderland”, a także XVII-wieczna kolęda „Narodził się Jezus Chrystus” czy też dobrze znana wszystkim, pochodząca z XIX stulecia „Cicha noc” i „Mizerna cicha”.

    Zwieńczeniem sobotniego koncertu było odegranie i wspólne odśpiewanie „Wśród nocnej ciszy”.

    Udostępnij