• Pabianiczanka biegnie średnio 50 kilometrów dziennie i to już przez ponad 90 dni. Ma na koncie 5000 kilometrów.

    Jola rozpoczęła swój bieg przez USA w Los Angeles i biegnie przez cały kontynent aż do Nowego Jorku. Niewiarygodne dla zwykłych śmiertelników, ale nie dla 55-letniej Polki.

    Doświadczyła słońca, ciepła i zimna, śniegu i ulewnego deszczu, silnego wiatru. I nadal zachwyca się przyrodą i zwierzętami, które widzi każdego dnia. Do tego dochodzą spotkania z Amerykanami, którzy są pod wrażeniem jej wyczynu i pomagają jej jak mogą: zapraszają do ogrodu na nocleg, na kolację, odganiają duże psy, machają do niej, proponują coś do picia, czasami podjeżdżają do najbliższego sklepu, by kupić jej napój lub oferują podwiezienie samochodem. Zawsze jednak odmawia: „Nie – mówię – muszę biec”.

    Początkowo miała problemy z utrzymaniem wagi ciała, bo to jest niesamowite wyzwanie dla organizmu i to nie tylko fizyczne, ale również psychiczne. W tej chwili waga ustabilizowała się i Jola ma tylko jeden cel: biec dalej. Spełnienie tego wielkiego marzenia dobiega jednak powoli końca – pabianiczanka ma tylko kilka dni do wyznaczonego przez siebie celu przebiegnięcia USA w 100 dni!

    Jednak cel, jaki sobie obrała, to także zebranie jak najwięcej pieniędzy na projekt dla Klubu Zonta i ogólnoświatowego wsparcia dla pokrzywdzonych dziewcząt i kobiet.

    Jeżeli jesteś zainteresowany, zajrzyj na stronę internetową i dowiedz się więcej. Jola pragnie serdecznie podziękować polskiemu sponsorowi ELBI-Wrocław za wsparcie! Do zobaczenia na mecie w Nowym Jorku!

    https://www.jk-lauftraining.de/pl/usa-projekt

    foto: zbiory własne

    Udostępnij