• To zasada, którą kieruje się 27-letnia Diana Kulińska, utalentowana artystka specjalizująca się w fotografii i grafice. Dzieło pabianiczanki powstałe w ramach pracy magisterskiej podziwiać można w Łodzi do końca czerwca.

    Pabianiczanka Diana Kulińska jest absolwentką Łódzkiej Szkoły Filmowej na wydziale operatorskim i realizacji telewizyjnej oraz grafiki projektowej w specjalizacji sztuki plastyczne i konserwacja dzieł sztuki na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Informatyki w Łodzi.

    Od dziecka interesowałam się rysunkiem i malarstwem, w szczególności koni. Z roku na rok pojawiały się nowe zainteresowania związane z artystycznymi pracami manualnymi, między innymi projektowanie wnętrz czy zafascynowanie architekturą. Moje ambicje jednak na tym nie poprzestały – powiedziała w rozmowie z NŻP Diana Kulińska.

    Na co dzień spełnia się w fotografii i grafice. Kolekcjonuje także stare aparaty, kamery i albumy. Jest nauczycielką w technikum Zespołu Szkół nr 3, gdzie prowadzi lekcje z fotografii i multimediów.

    Po wielu doświadczeniach w branży fotograficznej stwierdziłam, że chciałabym uczyć młodzież tej sztuki. By młodzi być może odnaleźli w tym zawodzie pasję do uwieczniania ulotnych chwil i pięknych wspomnień. Los mi pomógł, od września 2019 roku uczę przedmiotów zawodowych związanych z fotografią, grafiką oraz multimediami w tym technikum, które sama kończyłam. Mam ogromny sentyment do tej szkoły, więc jestem bardzo szczęśliwa, że mogę dzielić się właśnie tam zdobytą wiedzą, doświadczeniami, tworzyć ciekawe kadry i kompozycje z tak zdolną młodzieżą. W swojej codziennej pracy staram się uczniom i wychowankom przekazać jak najwięcej pozytywnej energii. Uczę nowatorskiego i artystycznego spojrzenia na fotografię. Niejednokrotnie jestem dla młodzieży po prostu pedagogiem, powierniczką czy dobrym słuchaczem. Młodzież jest wspaniała, musimy tylko umieć i chcieć zauważać ich pasje, zdolności, talenty, a następnie pomóc je rozwijać. Moi uczniowie to bardzo utalentowane osoby, wielu z nich chce iść w moje ślady i profesjonalnie zajmować się fotografią – przyznaje 27-latka.

    A jak to wszystko się zaczęło?

    Moja przygoda z fotografią rozpoczęła się, gdy uczyłam się w szkole średniej, właśnie w tej, w której teraz ja prowadzę lekcje. Okres technikum był czasem, gdy zdobywałam wiele umiejętności, w szczególności pod względem technicznym. Aparat zabierałam niemal wszędzie, uwielbiałam fotografować pejzaże, ludzi. Robiłam zdjęcia reporterskie, portrety i kolaże. Po prostu eksperymentowałam z fotografią, biorąc czynny udział w różnych konkursach. Zdobyłam między innymi wyróżnienie w ogólnopolskim I Konkursie Fotograficznym: Portret|Moda organizowanym przez Todobrykurs.pl w Warszawie. Uzyskałam certyfikat ukończenia kursu fotografii studyjnej Moda|Portret| Postprodukcja. Ukończyłam też kurs dla fotografów i operatorów sprzętu audiowizualnego przygotowującego do wykonywania czynności zawodowych w czasie celebracji liturgicznych – opowiada artystka.

    Diana ambitnie dąży do wyznaczonego celu i inwestuje w rozwijanie umiejętności, by doskonalić swój kunszt i precyzję. Już w trakcie technikum zaczęła pracę jako fotograf, by jak najwcześniej zdobywać doświadczenie w praktyce.

    Zaczęły pojawiać się pierwsze zlecenia. Pracowałam w studiach fotograficznych, by poznać kwestie marketingu w fotografii i zasady działania rynku pracy. Gdybym miała zabrać jedną rzecz z płonącego domu, byłby to album ze zdjęciami. Uważam, że zdjęcia papierowe są wyjątkową, najszlachetniejszą formą wyróżnienia ważnych chwili z naszego życia. Odbitka jest skończonym dziełem – mówi Kulińska.

    „Nie oczom dla krytyki, lecz sercu dla wspomnień”

    Dzięki fotografii poznaje siebie każdego dnia, a doświadczenie, które zdobywa buduje i pielęgnuje wartości, np. zaufanie, szacunek, miłość. Jak podkreśla nasza rozmówczyni, te coraz częściej w naszym pędzącym świecie spychane są, niestety, na dalszy plan

    Kolejnym ważnym aspektem jest umiejętność stania się „niewidzialnym”. W fotografii reportażowej, na przykład podczas koncertów, wydarzeń czy dokumentowania ważnych chwil, trzeba być jak najmniej zauważalnym, robiąc przy tym jak najlepsze jakościowo zdjęcia. Najważniejsza jest fachowość w opanowaniu sprzętu, który obsługiwać trzeba w błyskawicznym tempie. Profesjonalnie nie można fotografować wyłącznie w trybie automatycznym, trzeba rozumieć prawa fotografii i stosować wiedzę w praktyce – wyjaśnia pabianiczanka. 

    Prace artystki były prezentowane zarówno w Polsce, jak i za granicą. W 2021 roku zakwalifikowała się do prestiżowego przedsięwzięcia, jakim jest Canon Student Development Programme. Daje on przyszłym fotografom z całej Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki okazję do spotkania się z czołowymi ekspertami z branży i do uzyskania profesjonalnej oceny portfolio. Maksymalnie 100 kandydatów wybranych przez redaktorów z najlepszych agencji medialnych, w tym AFP, EPA, Getty Images i Reuters, skorzystało z indywidualnych sesji mentorskich.

    Jak wynika ze słów mistrza Bressona: „Najważniejszy jest trening i świadomość pewnych reguł, które wraz z ilością wykonanych zdjęć będziemy mogli świadomie łamać. Fotografia świadoma to fotografia, nad którą panujesz. Taka, która nie jest efektem przypadkowego pstrykania. Fotografując i trenując, nauczysz się inaczej myśleć. Wykonując zdjęcie, robisz je świadomie tylko wówczas, jeśli myślisz, dlaczego je robisz i jak chcesz, aby ono wyglądało”. Łącząc te wskazówki, utworzyłam własną maksymę, którą kieruję się w sztuce fotografowania: „Dostrzegaj, obserwuj, czuj – a zobaczysz więcej niż Ci się wydaje” – zdradza Diana. 

    27-latkę fascynuje teoria koloru oraz nowinki technologiczne na temat aparatów. Eksperymentuje z obrazem rzeczywistości, nadając mu unikalny charakter. Specjalizuje się w fotografii reporterskiej, ale też zaprasza odbiorców w świat abstrakcji, pełen deformacji i autorskich modyfikacji.

    W kwietniu 2024 roku zdobyła tytuł magistra sztuki na wydziale operatorskim i realizacji telewizyjnej w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi.

    Aktualnie moja praca magisterska, czyli instalacja o nazwie „Pustka”, znajduje się przy budynku Centrum Nowych Mediów uczelni. Będzie stała tam do końca czerwca, dlatego zachęcam do jej obejrzenia – dodaje artystka.

    Ekspozycja skupia się na sztuce fotografii inscenizowanej, gdzie manekiny stają się bohaterami scen zmysłowych, pełnych tajemniczości i metafizycznej intrygi. Każdy kadr jest jak kawałek surrealistycznego teatru, w którym manekiny zdają się ożywać, oddając życie niezwykłym historiom. Fotografie przenikają w głąb ludzkiej psychiki, wywołując pytania o nasze relacje z przestrzenią, samotnością i naszym miejscem we wszechświecie. Poprzez symbolikę i wyobraźnię, artystka tworzy wizualne opowieści, które prowokują do głębszego zastanowienia się nad kondycją człowieka wobec pustki. Prace stanowią zaproszenie do zatrzymania się na chwilę, aby znaleźć piękno w ciszy i przestrzeni.

    Zwieńczeniem studiów graficznych była z kolei moja praca licencjacka, na którą złożył się tryptyk albumów o naszym mieście pod tytułem „Kamienica”, „Babcia”, „Bramy Pabianic”. Zachwyciły one łódzkich profesorów. Już teraz planuję zrobienie kolejnych albumów o Pabianicach, którymi – być może – zainteresuje się wydawca. O czym będą? Na razie nie chciałabym zdradzać szczegółów. Powiem tylko, że Pabianice są miejscem inspirującym. Klimatycznym, pełnym uroku, czekającym na odkrycie zapomnianych zaułków, zakątków, rzadko ukazywanych miejsc, detali, o których istnieniu nie wiemy albo nie zwracamy na nie uwagi. Dla mnie jako artystki-fotografa stanowi to źródło natchnienia i twórczego działania – wyznaje 27-latka.

    W wolnych chwilach Kulińska także maluje.

    – Wykonuję ręcznie malowane tła fotograficzne tworzone na naturalnej, bawełnianej tkaninie. Każde tło jest unikatowe i wykonywane z należytą starannością. Mogę w ten sposób wyrazić swoje emocje, pokazać swój świat, a co najważniejsze mieć jedyne w swoim rodzaju tła do własnych fotografii. I tak moje życie zostało ściśle związane ze sztuką malowania światłem, czyli właśnie fotografią. Podsumowując pięknymi słowami, jakie wypowiedział Elliott Erwitt: „Fotografia jest dla mnie sztuką obserwacji. To umiejętność znalezienia czegoś interesującego w zwykłym miejscu. Odkryłem, że nie jest zbyt istotne, co widać, istotne jest to, co potrafisz z tym zrobić”.

    Prace Diany Kulińskiej można było oglądać w czasie wielu wystaw, m.in. w ramach Cracow Art Week KRAKERS 2024 i Festiwalu Nowej Sztuki lAbiRynT we Frankfurcie, w 2023 na Fotofestiwalu w Łodzi oraz w Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu w Toruniu, a także w czasie Nocy Muzeów 2023 na osiedlu Jazdów „Sztuki w Krzakach” w Warszawie i w Galerii Mariackiej w Gdańsku.

    foto: zbiory własne

    Udostępnij

    This will close in 0 seconds