W czwartkowy poranek, 11 lipca, odbyło się spotkanie społeczności Dąbrowy i okolic z nadleśniczym z Kolumny. Udało się uratować przed wycinką wiele buków.
Ale od początku…
Spacerujący po dąbrowskim lesie zauważyli, że rosnące tam buki oznaczone są jako drzewa do wycinki. Decyzja nie spodobała się na tyle, że podniesiono alarm. Wszak terenów zielonych coraz mniej, a i buk to nieczęste drzewo w okolicy…
Zbulwersowani planowaną wycinką 40 drzew dąbrowianie i mieszkańcy okolicy postanowili działać. Spotkali się z nadleśniczym Michałem Falkowskim z Nadleśnictwa Kolumna oraz leśniczym Mirosławem Omiecińskim z Leśnictwa Dąbrowa. Koordynacją ze strony społecznej bardzo skutecznie zajęła się mieszkanka Dąbrowy Ewa Folga-Pawlak.
Konfrontacja, która miała miejsce oczywiście w dąbrowskim lesie, przebiegła w bardzo kulturalnej, spokojnej, a przede wszystkim – pełnej merytorycznych argumentów i zrozumienia atmosferze. Okazało się, że chcieć to móc!
W trakcie spotkania ostatecznie ustalono, że wyciętych zostanie dużo mniej drzew niż planowano. A redakcja NŻP uważa, że takie oddolne, kierowane troską o wspólne dobro inicjatywy mieszkańców warto zauważyć i docenić!
foto: uczestnik