Najbliżsi Grzegorza Błaszczyka z Pabianic proszą o pomoc. Mężczyzna musi jak najszybciej rozpocząć specjalistyczną rehabilitację neurologiczną.
Grzegorz Błaszczyk pochodzi z Wrocławia, ale mieszka obecnie w Pabianicach. 20 lat temu przyjechał na sześciomiesięczną delegację, podczas której poznał kobietę, która okazała się jego drugą połówką. I tak od 17 lat są szczęśliwym małżeństwem. Doczekali się dwóch wspaniałych córek, 16 i 10 lat.
Grzesiek pracuje jako mobilny pracownik ochrony. Jest wiernym fanem WKS Śląsk. Planując wyjazd w rodzinne strony, zawsze stara się sprawdzić wcześniej terminarz meczowy i wesprzeć na trybunach swój ukochany klub. W sezonie letnim dba o działkę rekreacyjną, ma swój własny zielony azyl, własne RODOS. W wolnych chwilach stara się spędzać czas ze swoimi dziewczynami i szerokim gronem znajomych i przyjaciół.
Tak też było 6 lipca. Wspólny grill z przyjaciółmi, rozmowy, żarty, miła atmosfera. Grzesiek wskoczył do basenu i, niestety, nie był w stanie samodzielnie wypłynąć. W szpitalu okazało się, że doszło do urazu rdzenia w odcinku szyjnym. Natychmiast wykonano operację. Od tamtego czasu był w śpiączce. Dopiero od kilku dni jest wybudzony i świadomy obecnej sytuacji. Ma porażenie czterokończynowe. Jak najszybciej trzeba rozpocząć specjalistyczną rehabilitację neurologiczną, której koszt jest ogromny. Dlatego najbliżsi zwracają się z ogromną prośbą o wsparcie.
Wpłat można dokonywać pod linkiem: https://www.mammoc.pl/grzegorz-blaszczyk, a także za pomocą tradycyjnego przelewu na numer konta: 16 1020 5226 0000 6602 0635 0765 (w tytule przelewu wpisz: „Grzegorz Błaszczyk”).
Zbiórkę można również wesprzeć, wystawiając przedmiot lub usługę na licytację: Licytacje Pełne Mocy.