• Miłośnicy kina wzięli udział w sobotnim spacerze „Szlakiem filmowych Pabianic”.

    Wydarzenie zorganizowało Towarzystwo Miłośników Dziejów Pabianic z udziałem Macieja Kronenberga, autora „Przewodnika filmowego po województwie łódzkim”.

    Spacer miał swój start przy ul. Kościelnej. Na wstępie filmowej wędrówki głos zabrał Maciej Kronenberg.

    – W naszym mieście realizowanych było wiele filmów i seriali, spośród nich wymienić można między innymi „Polowanie na ćmy”. Wciąż dochodzą nowe, realizowane na świeżo filmy. Można znaleźć także informacje o filmach kręconych 30-40 lat temu, tyle że nikt wcześniej tego nie sprawdził, nie zweryfikował – mówił.

    Jak podkreślił, ciekawe jest to, że Pabianice pojawiają się w filmach w nieoczywisty sposób. Ukazane są fragmenty miasta, jak np. kamienica, stary budynek.

    Jeszcze przed wyruszeniem na trasę pabianiczanie usłyszeli o wątkach pabianickich w kultowej „Ziemi obiecanej” Andrzeja Wajdy oraz mniej oczywistych „Czerwonych cierniach”, z których to kadr pokazał przewodnik. Nie mogło też zabraknąć bardzo dobrze znanej „Kariery Nikodema Dyzmy”, w realizacji której brała udział orkiestra pabianiczanina Karola Nicze. A ulica Szewska pojawiła się w serialu już w pierwszym odcinku, „grając” warszawską Pragę.

    Swój „wkład” w scenografię polskich seriali miały także pabianickie placówki oświatowe. „Mechanik”, czyli Zespół Szkół nr 1, „grał” szpital zarówno w filmie „Umarli rzucają cień”, jak i w „Stawce większej niż życie”, w której stał się tłem dla pierwszej sceny serialu. Ten fragment pojawił się nawet w czołówce słynnej produkcji. Na schodach szkoły właśnie 28 września podczas spaceru zostało zrobione pamiątkowe zdjęcie z „filmowej” wędrówki.

    A co z niepozornym sklepem florystycznym nieopodal kościoła św. Mateusza? Być może niewielu wiedziało o tym, że przyległy do niego teren był miejscem, w którym rozgrywały się sceny melodramatu psychologicznego z lat 70. na podstawie powieści Żeromskiego pt. „Dzieje grzechu”. Dzięki tej ekranizacji i jednej ze scen filmu jedno z okien, które dziś należy do sklepu, stało się najsłynniejszym w Pabianicach.

    Plenerów filmowych było jednak jeszcze więcej! Choć spacer nie obejmował wszystkich możliwych lokalizacji, okazało się także, że np. w miejscu, w którym dziś na Bugaju stoi Carrefour, kręcone były sceny do „Czterech pancernych i psa”. Pabianice stało się wtedy przedmieściami Berlina. Jednak wciąż jest po tym ślad – przy ul. Starej nadal stoi willa, w której serialowy Gustlik poznał Honoratę.

    Pabianiczanie dowiedzieli się w trakcie spaceru, że w obrębie ulic Grobelnej oraz Lipowej rozgrywały się sceny filmu „Krótki dzień pracy”, a także „Czarnych słońc” i ponownie „Ziemi obiecanej”. W przypadku ostatniego z filmów wątek był tragiczny, ponieważ właśnie tam reżyserowana była scena samobójstwa jednego z bohaterów.

    Wnętrza – bardzo dobrze nam dziś znanych budynków – też „grały” w filmach. Otóż najpopularniejszym z nich jest dzisiejsze Starostwo, czyli dawna rezydencja fabrykantów Enderów. Rozgrywały się w nim sceny serialu „Komediantka”, „Jak daleko stąd, jak blisko” czy też filmu „Pensja pani Latter”. W kadrach była obecna urokliwa Sala Kominkowa czy też klatka schodowa.

    Centrum miasta również było planem filmowym. Przy słynnym blaszaku SDH nagrywane były sceny „Zmienników”, a jedna z najstarszych szkół, czyli II LO, na planie „Syzyfowych prac” zamieniła się w kieleckie gimnazjum męskie. Nie mogło w filmowej opowieści zabraknąć wątku nowej produkcji – „Belfra” kręconego m.in. w okolicach PM 5 oraz w prywatnym mieszkaniu w naszym mieście.

    W większości produkcji, w których „brały udział” Pabianice, miasto stało się tłem, „grając” inne miasta. Jedynym, w którym „było sobą”, jest – jak zapewniał Maciej Wlazłowicz (Towarzystwo Miłośników Dziejów Pabianic) – serial „Daleko od szosy”.

    Ostatnim punktem „scenariusza” spaceru była opowieść o epizodycznej roli pabianickiego cmentarza komunalnego, który pojawił się w popularnym serialu „Klangor”. Seweryn Grambor, który również uczestniczył w tym spacerze, przedstawił postać Eduarda Juliusa Vortheila, pioniera kinematografii, pochowanego w Pabianicach.

    „Filmowa” wędrówka pozostawiła w uczestnikach bardzo miłe wrażenia i oczywiście chęć obejrzenia wspomnianych obrazów.

    Udostępnij

    Dodaj komentarz