• Wspólne działania policjantów z „patrolówki” i „drogówki” doprowadziły do zatrzymania sprawcy kradzieży rozbójniczej. Łupem 27-latka padły elektronarzędzia o łącznej wartości 2334 złotych.

    9 października o godz. 7.30 dyżurny pabianickiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży na stacji paliw. Z informacji przekazanej przez świadka wynikało, że sprawcę goni pracownik ochrony. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z „patrolówki”. Dołączyła do nich załoga „drogówki”, która była w pobliżu.

    W międzyczasie okazało się, że do przestępstwa nie doszło w miejscu wskazanym przez zgłaszającego, a na terenie sklepu wielkopowierzchniowego. Interweniujący funkcjonariusze zauważyli mężczyznę ubranego w czerwoną bluzę. Uciekał rzecznym nurtem Pabianki. Na widok mundurowych wyrzucił skradziony łup i przeskoczył przez płot jednej z posesji znajdujących się na ulicy Kilińskiego w Pabianicach – relacjonuje podkom. Agnieszka Jachimek, ofocer prasowy naszej komendy. – Współpraca i zaangażowanie funkcjonariuszy biorących udział w pościgu zaowocowały zatrzymaniem uciekiniera. 27-latek nie chciał podać swoich danych i nie stosował się do wydawanych przez mundurowych poleceń. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że jest osobą poszukiwaną w celu odbycia kary pozbawienia wolności. O pabianiczanina „upominał się” Sąd Rejonowy w Zgierzu i Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia.

    Mężczyzna był bardzo pobudzony, wulgarny i agresywny. Znieważał funkcjonariuszy wykonujących obowiązki służbowe. Został zatrzymany i przewieziony do pabianickiej komendy. Tam funkcjonariusze zbadali go alkomatem. Był nietrzeźwy.

    Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. W toku prowadzonych czynności śledczy ustalili, że łupem 27-latka padły elektronarzędzia o wartości blisko 2500 złotych. Sytuację zauważyła kasjerka, która natychmiast poinformowała o zdarzeniu pracownika ochrony. Ten niezwłocznie potwierdził fakt kradzieży na nagraniach z kamer monitoringu, a następnie pobiegł za sprawcą. Zauważył go stojącego na przystanku autobusowym. Próbował ująć mężczyznę, jednak nieuczciwy pabianiczanin zagroził mu użyciem przemocy, po czym uciekł – dodaje funkcjonariuszka.

    Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 27-latkowi zarzutu kradzieży rozbójniczej. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za znieważenie funkcjonariuszy oraz wykroczenia, których dopuścił się podczas zatrzymania.

    foto: policja

    Udostępnij