Adam „Kruk” Wirski oprowadzał pabianiczan śladami swoich murali.
Sobotnia wędrówka miała początek u zbiegu ulic Warszawskiej i Szewskiej. Właśnie tam „powitał” pabianiczan kapral „Wojtek” – niedźwiedź przedstawiony na muralu. Jak zapewniał „Kruk”, był to jeden z jego największych projektów.
Opowieści autora dotyczyły nie zawsze legalnych dzieł, artystycznych murali, a także tych, które promowały np. lokalne przedsiębiorstwa. „Kruk” wyjaśniał słuchaczom, jakie techniki stosuje w tworzeniu graffiti, ale także o tym, jak odbierane są jego projekty.
Podczas spaceru oczom pabianiczan, oczywiście oprócz kaprala „Wojtka”, ukazało się wiele zwierząt. Jeszcze na starówce ujrzano majestatycznie ukazanego rysia (obraz dostrzeżony i wyróżniony stypendium). Nie było to jedyne chronione zwierzę, które „Kruk” wziął na warsztat. To część tzw. „Eko-tuzinu”, do którego należą kozica oraz wilk podziwiane w sobotę. Adam Wirski stworzył również cykl „Psich aniołów”, który skradł serca miłośników czworonogów.
Niektóre murale to tematyka historyczna i kulturowa. Zatrzymano się na ul. Bóźnicznej przy muralu przedstawiającym synagogę. Powstał na obchody 80. rocznicy likwidacji getta pabianickiego. Nie mogło też zabraknąć „spotkania” z projektami przedstawiającymi ważne wydarzenia i postaci historyczne. W planach wciąż jest jeszcze wizerunek generała Arkuszyńskiego.
Podążano szlakiem mniejszych i większych projektów zarówno „Kruka”, jak i innych artystów. Na starówce pojawił się m.in. niewielki miś, kolorowy wąż Eskulapa, sowa, foka. Ciekawostką jest to, że mural Kruka przygotowany na Światowe Dni Młodzieży 8 lat temu, który oczywiście również odwiedzili spacerowicze, być może ustąpi miejsca wizerunkowi patrona miasta – św. Maksymilianowi. A to dlatego, że obecny wielobarwny mural widnieje na ścianie kamienicy, w której mieszkał Kolbe.
Ważnym przystankiem był także mural „MARZENIA” przy SDH-u. Na nim mieszkańcy wypisywali swoje pragnienia, a później oznaczali czerwonym sprayem te, które się spełniły. To właśnie w tym miejscu spacer został udokumentowany pamiątkową fotografią.
Pabianiczanie dotarli także do jednego z najstarszych w mieście murali (a na pewno największego), który widnieje między SDH-em a Urzędem Miejskim. Przedstawia panoramę najważniejszych miejsc Pabianic.
Niektóre z dzieł streetartu przekazują również idee proekologiczne, jak np. projekt Grupy Wolontarystycznej „Agrafka” przy św. Rocha, który aż „krzyczy” do każdego z nas, że jest nieodłącznym elementem świata. Był wykonany z pomocą mieszkańców w różnym wieku. Nie mogło też zabraknąć ubarwionego muralem terenu przedszkola Kameleon, w tworzeniu którego pomagały Krukowi dzieci. A okolice II LO i MDK-u to „siedziba” namalowanej sowy i jelenia…
W czasie wędrówki „Kruk” opowiadał także o tym, ile czasu poświęca na swoje projekty. I choć temat pabianickich murali nie został w pełni wyczerpany, to uczestnicy spaceru byli bardzo z niego zadowoleni.
Organizatorem spaceru było Podróż Przez Pabianice.