• Dużym zainteresowaniem miłośników sportu i podróży cieszyło się spotkanie z lekkoatletką Kingą Królik w Klubie Podróżnika PTTK.

    Uczestniczka tegorocznej olimpiady w Paryżu w Miejskiej Bibliotece Publicznej opowiedziała o swojej drodze sportowej, sukcesach i atmosferze, jaka panowała w stolicy Francji.

    Kinga Królik swoją sportową przygodę zaczynała w Uczniowskim Klubie Sportowym „Azymut”, któremu jest wierna do dzisiaj.

    Były to biegi na orientację – opowiadała lekkoatletka, specjalizująca się obecnie w biegach na 3000 metrów z przeszkodami.

    W wieku 14 lat uczestniczyła w mistrzostwach Europy juniorów w biegach na orientację w Macedonii, a dwa lata później, w roku 2016, zdobyła na mistrzostwach Europy w Jarosławiu brązowy medal w sztafecie i złoty w sprincie.

    – W tym samym roku miałam pierwszy większy start na bieżni na ME juniorów w biegu na 2000 z przeszkodami. Moja kariera biegów na orientację się zakończyła, a zaczęła kariera na bieżni – wspominała.

    Przez kilka lat lekkoatletka zdobywała medale na wielu zawodach w kraju i za granicą. W roku 2021 na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Tallinie zdobyła srebro.

    – Ostatni start przed olimpiadą miałam w tym roku na mistrzostwach Europy w Rzymie. Przepiękny stadion otoczony rzeźbami…

    Przygotowania do zawodów i olimpiady to treningi w wielu ośrodkach sportowych w Rumunii, Portugalii, Szwajcarii.

    – Obiecałam opowiedzieć w klubie o podróżach po świecie związanych z moimi treningami, między innym także w Kenii. Dzięki klimatowi i ukształtowaniu terenu ten afrykański kraj jest doskonałym miejscem do treningu w wysokich górach, a przy okazji można poznać inną kulturę i przyrodę…

    Ale słuchacze najbardziej przeżywali opowiadanie o tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Była relacja z życia wioski olimpijskiej i występ na stadionie olimpijskim w biegu 3000 m z przeszkodami.

    – Atmosfera bardzo miła, dzieliłam pokoje z kilkoma naszymi zawodniczkami. Na poczcie mogłam wydrukować znaczek ze swoją podobizną – to zaledwie kilka wspomnień naszej olimpijki.

    Klubowe spotkanie podsumowały jego uczestniczki.

    Agnieszka: Byłam bardzo zadowolona ze spotkania, można było poczuć atmosferę tego wydarzenia, zobaczyć identyfikatory akredytacyjne oraz różne gadżety.

    Jolanta dodała: – Nie bywam często na spotkaniach w Klubie Podróżnika, ale takiej gratki jak ta nie mogłam przepuścić. Kinga Królik, którą od lat podziwiam za wytrwałość, nasza olimpijka pięknie opowiedziała o swojej drodze do olimpiady w Paryżu. Trzymam kciuki za kolejne sukcesy.

    Udostępnij