Na jedno z pabianickich osiedli padł blady strach…
Dzisiaj z naszą redakcją skontaktowała się zdenerwowana mieszkanka osiedla Dąbrowa.
– Mieszkam przy Widzewskiej. Strach wyjść z domu! Boimy się, bo w naszej okolicy grasują dziki. Mnie zniszczyły ogrodzenie, weszły na działkę i przeryły cały ogród. Kontaktowaliśmy się w tej sprawie z nadleśnictwem i prezydentem. Zero odpowiedzi, zero reakcji. Może za pośrednictwem redakcji uda się nam pomóc… – powiedziała.
Dziki w miastach to coraz większy problem samorządów. Spotykając je na swojej drodze, należy zachować spokój i nie wykonywać gwałtownych ruchów. Jeśli widzimy je z daleka, powinniśmy powoli się oddalić, a gdy dojdzie do bliższego kontaktu – znieruchomieć.
Aby zapobiegać pojawianiu się dzików w przestrzeniach miejskich, należy m.in. zabezpieczać i zamykać śmietniki oraz nie zostawiać worków z odpadami poza przeznaczonymi do tego pojemnikami. „Wizyty” dzikich zwierząt powinniśmy zgłaszać odpowiednim służbom.
Kto jeszcze i gdzie widział dziki w Pabianicach? Dajcie znać.