Grupa treningowa prowadzona przez Marcina Krebsa świętowała swój mały jubileusz.
Aktywni pabianiczanie dbają o swą formę bez względu na porę roku i pogodę. W środę towarzyszyliśmy im w wyjątkowym treningu na stadionie MOSiR-u. 23 października minęło dokładnie 7 lat, odkąd zaczęli wspólnie działać.
Skąd wziął się pomysł na taką grupę?
– Początkowo stowarzyszenie, do którego należę, RajSport Active organizowało treningi w różnych miastach: Sieradzu, Zduńskiej Woli, Łasku, Pabianicach i Łodzi. Wszystkie treningi działały dość długo, ale bez żadnej przerwy utrzymały się tylko te pabianickie – odpowiada Marcin Krebs.
Jak zapewnił, stali bywalcy są zawsze, niezależnie od pogody i jest to mniej więcej 15 osób. Zdarzają się też treningi po 30-35 uczestników w wieku od 16 do ok. 50 lat.
Wieczorny, środowy trening był bardzo intensywny, ale wszyscy świetnie sobie z nim poradzili. Zarówno podczas biegów, jak i na mecie zawodnicy byli uśmiechnięci i wciąż gotowi do działania.
Po zakończeniu intensywnego treningu porozmawialiśmy z rekordzistką Emilią Sudrą–Grabarz, która uczestniczy w nich od samego zarania.
– Pojawiłam się na początku na treningach, by po prostu zobaczyć, jak wyglądają. Wcześniej nie biegałam – opowiada. – Zobaczyłam i uznałam, że to zupełnie inne doświadczenie. Podoba mi się to, że biegamy grupowo, dzielimy się doświadczeniami. Później, gdy wybieramy się na jakieś zawody, nie jesteśmy sami, przeżywamy wszystko razem. Mamy dzięki temu wspólne wspomnienia.
Jak zachęciłaby pani pabianiczan do rozpoczęcia przygody z bieganiem?
– Tak naprawdę trzeba po prostu przyjść i spróbować. Bardzo ważna jest wiedza, którą można pozyskać od osób, które biegają już dłużej. Czasami może okazać się też, że to, w jaki sposób biegają początkujący, już jest dobre. Nie trzeba przecież od razu porównywać się do Usaina Bolta!
Jak przystało na jubileuszowe spotkanie, wystrzelił (oczywiście bezalkoholowy) szampan. A powód do świętowania był podwójny. Oprócz „urodzin” – 7 lat i 350 treningów grupy – swoje 50. urodziny obchodził jeden z uczestników Arkadiusz Kwiatkowski.
– Nie wiem, czy życzyć nam kolejnych siedmiu, czy kolejnych dwudziestu lat, ale obyśmy biegali razem jak najdłużej, a grupa coraz bardziej się powiększała – życzył pomysłodawca Marcin Krebs.
foto: red.