Strażnicy miejscy zapobiegli tragedii.
30 października patrol straży miejskiej udał się w kierunku cmentarza komunalnego. Około godz. 15.00 na ul. Żurawiej do mundurowych podeszła kobieta.
– Panowie, coś tu śmierdzi – powiedziała, a funkcjonariusze postanowili się rozejrzeć. Okazało się, że z pierwszego piętra pobliskiego pustostanu wydobywa się dym.
Po wejściu do środka strażnicy zastali dwóch mężczyzn śpiących na materacach. Obok nich na kuchence palił się garnek z posiłkiem.
– Obudzono ich i wyprowadzono z pustostanu. Kuchenka została odłączona – mówi Tomasz Makrocki, komendant SM. – Mężczyźni odmówili pomocy lekarskiej, a patrol udał się do właściciela nieruchomości i poinformował go zdarzeniu.
foto: SM