25-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej, bo był pod wpływem substancji odurzających, nie posiadał uprawnień do kierowania, a w samochodzie wiózł narkotyki.
16 marca na ulicy Partyzanckiej o godz. 00.55 policjanci zauważyli kierowcę BMW jadącego od Ksawerowa w kierunku ul. Konstantynowskiej. Auto z nadmierną szybkością przekraczało dozwolony limit prędkości o 24 km/h.
– Mundurowi wydali kierującemu polecenie do zatrzymania się. Siedzący za kierownicą osobówki zignorował je i gwałtownie przyspieszył. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim w pościg – relacjonuje podkom. Agnieszka Jachimek.

W pewnym momencie kierowca zatrzymał pojazd i rozpoczął pieszą ucieczkę. 25-latek został zatrzymany na ul. Sikorskiego. Na chwilę przed tym wyrzucił czarną torbę przez ogrodzenie jednej z posesji. Jak się później okazało, w reklamówce znajdował się susz roślinny i telefon komórkowy.
– Wewnątrz samochodu policjanci znaleźli narkotyki. Po sprawdzeniu w systemach okazało się, że łodzianin w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Narkotester wykazał w jego organizmie obecność środków odurzających, a badania zabezpieczonych substancji potwierdziły, że są one środkami zabronionymi. Policjanci zabezpieczyli ponad 18 gramów marihuany i 0,7 grama mefedronu w postaci białego kryształu – dodaje funkcjonariuszka.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a następnie usłyszał zarzuty. Za jazdę pod wpływem środków odurzających, posiadanie narkotyków i niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
foto: policja
