• Poznaniu granic dawnego getta oraz jego historii służył zorganizowany przez Pabianicki Sztetl niedzielny spacer.

    W ramach obchodów 83. rocznicy likwidacji pabianickiego getta uczestnicy spaceru spotkali się na rogu ulic Warszawskiej i Konstantynowskiej. Tam wysłuchali krótkiego wykładu doktora Andrzeja Grzegorczyka, kustosza Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi.

    Odsłonięta wczoraj tablica opisuje nie tylko losy pabianickich Żydów przed wojną, ale przede wszystkim czasy wojenne – mówił historyk.

    Opowiedział o nakazie noszenia przez Żydów gwiazdy Dawida, a także niszczeniu synagog. Plan pabianickiego getta oraz fotografie pochodzące z czasu jego likwidacji spacerowicze mogli ujrzeć jeszcze przed wyjściem w trasę.

    Przy ulicy Konstantynowskiej 11 dowiedzieli się, że to właśnie tu swoją siedzibę miała Rada Żydowska, czy – jak mówili o tym miejscu więźniowie getta – „dom panów”. Pierwsza Rada została niemal w błyskawicznym tempie w większości aresztowana i zabita. Dopiero druga z nich funkcjonowała w niezmienionym składzie. Uczestnicy spaceru usłyszeli, jakie wydziały (np. zdrowia) i resorty pracy mieściły się w ramach Rady. Opowieść dotyczyła także szpitala funkcjonującego w getcie, w którym swoją służbę pełniła znana rzeźbiarka Alina Szapocznikow. Poszczególne budynki i ich wygląd sprzed lat można było zobaczyć na archiwalnych fotografiach.

    Nie mogło zabraknąć informacji o „szopach” – resortach pracy zajmujących się głównie produkcją. Nie wszystkie jednak znajdowały się na terenie getta, co jest specyfiką getta otwartego,  jakim było to pabianickie. Jego mieszkańcy zatrudniani byli także, jak podawał dr Grzegorczyk, przy budowie autostrad.

    Przy ulicy Majdany pabianiczanie poszerzyli swoją wiedzę na temat wysiedleń do getta łódzkiego i tamtejszych obozów pracy przymusowej, a także o wyżywieniu w getcie pabianickim. Dowiedzieli się też, że przez ulicę Bóźniczną przechodziła granica getta strzeżona przez żandarmów – dzieląca to miejsce na dwie części: żydowską i aryjską. Oczywiście nie mogło zabraknąć historii tych, którzy pomagali ludności żydowskiej, ukrywając całe rodziny lub wspomagając, np. dostarczaniem jedzenia.

    Gdy spacerowicze zawędrowali na róg ulicy Garncarskiej i Poprzecznej, zobaczyli, gdzie znajdował się resort pracy (Poprzeczna 19),  a także „herbaciarnia”. Według wspomnień, w pabianickim getcie bardzo prężnie działał teatr, który cieszył się popularnością, przedstawiając sceny z życia palestyńskiego.

    Ostatnim punktem spaceru była ulica Bóźniczna, przy której znajdowała się synagoga. Dr Andrzej Grzegorczyk wygłosił tam prelekcję o spisie ludności żydowskiej w Pabianicach (część eksterminacji) oraz o likwidacji getta.

    Wydarzenie zakończyło się w strugach deszczu…

    foto: red.

    Udostępnij

    This will close in 0 seconds