• Niemal równo po roku od inauguracji obecnej kadencji Rady Miejskiej radni Koalicji dla Pabianic spełnili swoją obietnicę wyborczą. Na ostatniej sesji poddano pod głosowanie projekt uchwały reaktywującej budżet obywatelski w Pabianicach. Została przyjęta jednogłośnie.

    Różnice między poprzednią a nową regulacją można streścić w ten sposób, że nowa uchwała została dostosowana do obowiązującego orzecznictwa sądów i nie zostawia pola do uznaniowej interpretacji. Jest przejrzysta, a nowe zasady dają więcej swobody projektodawcom.

    Oto lista najistotniejszych zmian:

    • zniesiono limit liczby projektów zgłaszanych przez jednego mieszkańca,
    • obniżono próg minimalnego poparcia projektu z 10% do 5%,
    • wprowadzono wymóg ogólnodostępności projektów, tzn. muszą one służyć szerokiej grupie mieszkańców oraz określono minimalny czas dostępności po godzinie 16.00, czyli zwyczajowej godziny zakończenia dnia pracy,
    • doprecyzowano zasady losowania w przypadku równej liczby głosów,
    • zagwarantowano mieszkańcom wsparcie merytoryczne przy składaniu projektów,
    • znacznie ograniczono dostęp do budżetu jednostkom miejskim (ma on służyć wyłącznie mieszkańcom).

    W kuluarach padają deklaracje, że nabór projektów ma ruszyć jeszcze w tym roku.

    Kulisy pracy nad projektem

    Przez ostatni rok opisywaliśmy przebieg prac nad projektem. Jej autorami byli radni Joanna Habura, Tadeusz Gęs i Gracjan A. Majewski, który przewodniczył ich pracom (Majewski ma wykształcenie prawnicze).

    Pewnym powiewem świeżości w naszej lokalnej polityce była formuła pracy, którą przyjęli radni. Po pierwsze, była to inicjatywa ponad podziałami. Klub prezydencki porozumiał się z klubem opozycyjnym PiS, żeby nie czynić z budżetu obywatelskiego przedmiotu niepotrzebnego sporu politycznego. Po drugie, przywykliśmy też do tego, że politycy preferują działać w ciszy. W tym przypadku radni informowali o rozpoczęciu prac albo nowego jej etapu, a także o ich zakończeniu.

    Zaskoczeniem jest fakt, że radni sami zawnioskowali do Rady Miejskiej o zwrócenie się do prezydenta, żeby ten przeprowadził konsultacje społeczne w tej sprawie. Spodziewano się raczej, że podniesienie takiej inicjatywy spotka się z oporem autorów projektu.

    Padały opinie, że „widownia serial ma oglądać, a nie wtrącać się w scenariusz”. To fragment facebookowego wpisu stowarzyszenia „Teraz Pabianice”. Prace radnych nie mogły liczyć na kredyt zaufania, mimo że tworzyli go w większości nowi radni. My udowodniliśmy, że jest zupełnie inaczej niż nam zarzucano – mówi Majewski.

    Pojawiły się także wątpliwości co do umocowania prawnego zespołu tworzonego przez trójkę radnych. Te zarzuty najgłośniej podnosił radny Piotr Różycki oraz radni „Projektu Pabianice” Krzysztof Rąkowski i Marcin Krebs. Majewski, Habura i Gęs bronili się, tłumacząc, że zgodnie ze statutem miasta każdy radny posiada inicjatywę uchwałodawczą i oni postanowili skorzystać z niej wspólnie i podjąć współpracę. Zespół to jedynie określenie funkcjonalne, ponieważ wspólnie działali, dążąc do określonego celu, czyli opracowania projektu uchwały.

    Udostępnij

    This will close in 0 seconds