• Mieszkańcy wciąż narzekają na brak rozwiązań, a miasto rozważa objazdowe zbiórki…

    Od 1 stycznia 2025 roku odpady tekstylne – takie jak odzież, obuwie, zasłony czy pościel – nie mogą już trafiać do pojemników na odpady zmieszane. Zgodnie z nowelizacją przepisów, każda gmina ma obowiązek zorganizowania selektywnej zbiórki tego typu odpadów, odbierając je bezpośrednio z gospodarstw lub tworząc punkty zbiórki (o ile takich jeszcze nie mają).

    W Pabianicach temat tekstyliów wzbudza coraz więcej emocji. Do naszej redakcji zgłaszają się mieszkańcy – głównie osoby starsze, samotne lub nieposiadające samochodu – skarżąc się, że nie mają realnej możliwości pozbycia się zużytych tekstyliów w sposób zgodny z przepisami.

    PSZOK przy ul. Warzywnej, choć teoretycznie dostępny, jest dla wielu położony zbyt daleko. Jak mówią czytelnicy, „nie opłaca się jechać na drugi koniec miasta tylko po to, by oddać jedną bluzkę”. Zwłaszcza gdy nie posiada się samochodu, czasu lub… sprawności i zdrowia. Pabianiczanie podkreślają też, że procedura oddania tekstyliów w PSZOK nie jest prosta i wymaga sporego zaangażowania oraz znajomości zasad, co zniechęca, zwłaszcza starsze osoby.

    Tematem jakiś czas temu zajęli się pabianiccy radni. W lutym interpelację w sprawie wprowadzenia pojemników, koszów lub urządzeń na tekstylia złożyli Krzysztof Rąkowski i Marcin Krebs z Projektu Pabianice. W odpowiedzi prezydent Grzegorz Mackiewicz wskazał, że mieszkańcy mogą oddawać odpady tekstylne w PSZOK przy Warzywnej, a ponadto skorzystać z EKOzwrotów – inicjatywy, dzięki której tekstylia w dobrym stanie trafiają do ponownego obiegu (pisaliśmy o tym w marcu).

    6 maja radna Bożenna Kozłowska z klubu „Koalicja dla Pabianic” złożyła interpelację w sprawie utworzenia mobilnego systemu zbiórki zużytych tekstyliów. Zaproponowała, by w różnych punktach miasta zainstalować specjalne, oznakowane kontenery. Radna Kozłowska zaznacza, że choć mieszkańcy mogą korzystać z pojemników PCK czy paczkomatów przeznaczonych na odzież nadającą się jeszcze do użytku, to istnieje potrzeba ułatwienia zbiórki tekstyliów przeznaczonych do utylizacji. Jako drugie rozwiązanie radna sugeruje, by PSZOK dostarczał mieszkańcom oznakowane worki na zużytą odzież i odbierał je, np. raz na kwartał. Siedziba PSZOK-u przy Warzywnej to miejsce niewygodne, a wręcz nieosiągalne dla części mieszkańców. Objazdowa zbiórka byłaby opcją łatwiejszą i wygodniejszą dla pabianiczan. 

    W odpowiedzi na interpelację radnej Kozłowskiej prezydent poinformował, że po przeprowadzeniu rozmów z przedstawicielami organizacji zajmujących się odzyskiem odpadów i analizie rynku ustawienie ogólnodostępnych pojemników na tekstylia nie jest obecnie uzasadnione.

    Jak czytamy w odpowiedzi: „Aby odzież mogła zostać skierowana do dalszego użycia, powinna być sucha oraz pozbawiona nadmiernych zabrudzeń, wilgoci lub pleśni. Niestety, tekstylia gromadzone i długo zalegające w pojemnikach w większości przypadków nie nadawałyby się do recyklingu z powodu zawilgocenia i byłyby przekazywane do spalarni odpadów, co mijałoby się z ideą wyodrębniania ich ze strumienia odpadów zmieszanych.”

    Jednocześnie miasto zadeklarowało otwartość na inne formy wsparcia mieszkańców: „Obecnie trwają rozmowy dotyczące organizacji objazdowych zbiórek tych odpadów, które ułatwiłyby przekazywanie niepotrzebnej odzieży oraz wsparłyby działania ekologiczne i społeczne. Ponadto, w sezonie letnim miasto planuje organizację w różnych częściach miasta wydarzeń ekologicznych, podczas których będą zbierane m.in. odpady tekstylne, które zostaną przekazane do ponownego przetworzenia i wykorzystania”.

    Jak widać, problem gospodarowania tekstyliami nie dotyczy wyłącznie przepisów, ale realnych trudności w ich zastosowaniu. Mieszkańcy liczą, że miasto znajdzie rozwiązanie, które połączy teorię z praktyką, a ekologię z wygodą…

    kt.

    foto: Cel.

    Udostępnij

    Dodaj komentarz

    This will close in 0 seconds