• 16-miesięczny Antek potrzebuje dodatkowe dwie dawki leku za 160 tys. złotych.

    Dramatyczna walka rodziców o zdrowie ich synka trwa. Antek nie widzi na jedno oko. Wzrok zabrał nowotwór złośliwy – siatkówczak.
    Miał tylko kilka tygodni, gdy spokojny, ciepły dom i własne łóżeczko trzeba było zamienić na szpitalną salę. Był koszmar chemioterapii, która wyniszczała maleńki organizm i rozpacz, gdy okazało się, że jednego oczka nie da się już uratować – wspominają rodzice chłopca.
    Najgorsze było dopiero przed nimi. Przerzuty do drugiego oka i strach, że ich syn będzie niewidomy. Jedyną nadzieją było kosztowne leczenie w Stanach Zjednoczonych. Rodzice błagali o pomoc, a ludzie nie zawiedli i wykazali się ogromnym sercem. W szybkim czasie udało się zebrać ponad 843 tys. zł.
    Rodzina pełna nadziei pojechała do USA. Niestety, okazało się, że maluchowi potrzebne są dodatkowe dwie dawki leku. Jedna to koszt 28 tys. dolarów.
    Cena za zdrowie naszego dziecka jest niezwykle wysoka, jednak nie mamy innego wyjścia. Musimy spróbować ją zebrać. Wszystkie nasze oszczędności życia, które skrupulatnie odkładaliśmy, myśląc o przyszłości naszego syna, topnieją w oczach. Wszystko wydajemy na utrzymanie się w Nowym Jorku. Przez cały czas leczenia musimy być na miejscu, pod czujnym okiem lekarzy. Po prostu nie mamy takiej ogromnej sumy, by zapłacić za dalsze leczenie, dlatego bardzo prosimy o pomoc – błagają rodzice.

    Na leczenia Antka potrzeba 160 tys. zł. Zbiórka trwa na portalu https://www.siepomaga.pl/antos-swiech. Póki co zebrano ponad 34 tys. zł.

    Udostępnij