• 2018 minął głównie pod znakiem wyborów samorządowych. Prezydentem miasta zostaje ponownie Grzegorz Mackiewicz, a starostą Krzysztof Habura. Rok obfitował w różnego rodzaju inwestycje, jednak nie obyło się jednak bez problemów. Nie wszystko udało się zrealizować na czas. Z ust samorządowców padają jednak kolejne obietnice…

    Styczeń

    Rok zaczęliśmy od powitania pierwszego bobaska urodzonego w Pabianickim Centrum Medycznym. 1 stycznia o godz. 12.15 na świat przyszedł Staś Cieślak, syn Kingi Jaksy oraz Piotra Cieślaka. Maluch ważył 3750 gramów i mierzył 57 centymetrów.

    Na początku stycznia Pabianice znów były na ustach całej Polski. Hitem okazała się instrukcja przyjmowania księdza po kolędzie, jaką wystosowała parafia św. Maksymiliana. Mogliśmy w niej przeczytać, kiedy zaproponować księdzu herbatę, gdzie kładziemy przedmioty religijne oraz kto ma wyjść po duchownego. Interesująca okazała się licytacja na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jednym z przedmiotów wystawionych był fotoradar, który wcześniej okazał się kością niezgody pomiędzy prezydentem a byłym komendantem straży miejskiej. Wylicytował go Waldemar Florkowski ze Zgierza za tysiąc złotych. Rekordowa okazała się również licytacja złotego serduszka, które przekazał Krzysztof Habura (wylicytował je w 1990 roku) – zapłacono za nie 4400 zł.

    W styczniu podpisano również umowę na zakup 18 miejskich, hybrydowych autobusów. Część z nich została dostarczona w październiku. Ruszyły również prace na terenie dawnej „Budowlanki”. Budynek przeznaczono na potrzeby Starostwa Powiatowego. Ciekawy okazał się happening związany z ubraniem pomnika Jana Długosza w czapkę i szalik, by nie było mu zimno w mroźne styczniowe dni. Kreatywna akcja zmierzyła się z brutalną pabianicką rzeczywistością. Wdzianko jak szybko się pojawiło, tak szybko zniknęło…

    Luty

    Pabianiczanie dowiedzieli się, że pomnik Bojowników o Wyzwolenie Społeczne i Narodowe musi zniknąć z placu na Starym Rynku. Nie obyło się bez problemów, ponieważ okazało się, że monument widnieje w Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków. Jego usunięcie mogłoby rodzić konsekwencje prawne. Prezydent wymieniał się korespondencją z różnymi urzędami. Pomnik miał zniknąć 31 marca, a stoi po dziś dzień. Grzegorz Mackiewicz złożył również konkretną deklarację: obiecał, że za 5-7 lat w Pabianicach znikną drogi gruntowe. Pierwszy krok to pożegnanie się z utwardzaniem szlaką na rzecz tłucznia. Natomiast tłuczeń ma zostać zamieniony na warstwę asfaltu. Taki patent został już zastosowany.

    Do użytku oddano wyremontowaną salę widowiskową MOK-u. Wymieniono w niej krzesła, zainstalowano nowoczesne oświetlenie i nagłośnienie. Sala przeszła kapitalny remont, a efekty zachwycają. Natomiast Warsztat Terapii Zajęciowej otrzymał nowoczesną siedzibę z siedmioma pracowniami, pokojem relaksacyjnym oraz salą rehabilitacyjną obok szpitala. W lutym usłyszeliśmy również o przebudowie dworca PKP i linii kolejowej oraz o nowej inwestycji, jaką będzie centrum handlowe przy Grobelnej, o nazwie Tkalnia.

    Marzec

    Ratusz ruszył na wojnę z dopalaczami. Złożył pozew przeciwko właścicielom sklepów. Ustawiono również posterunek straży miejskiej, która monitorowała obiekt przy Zielonej całą dobę. W efekcie klienci przestali odwiedzać sklep, a dopalaczowy biznes przeniósł się do podziemia…

    więcej w papierowym wydaniu „Nowego Życia Pabianic” nr 52/2018

    Udostępnij