Rodzina pacjenta, który zmarł, oskarża Pabianickie Centrum Medyczne o zaniedbanie. Sprawą zajmuje się prokuratura oraz kontrolerzy NFZ.
Historię pana Stanisława z miejscowości Czarnysz (powiat łaski) przedstawiła TVP 3. Mężczyzna przewrócił się 12 grudnia w domu. Karetka zabrała go na oddział ortopedii PCM w Pabianicach. Po zrobieniu prześwietlenia stwierdzono złamanie szyjki miednicy. Lekarze zalecili operację wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego. Pacjent cieszył się na nią. Po zabiegu czuł się dobrze, skarżył się tylko na ból w miejscu złamania.
– 25, 26 i 27 grudnia zaczął się pogarszać stan zdrowia ojca. Był kaszel, wymioty, duszności. Mama mówiła to kierownikowi oddziału i lekarzom. Pytała się, co się stało, że stan zdrowia tak nagle się pogorszył – relacjonuje córka pacjenta.
Mężczyzna trafił na oddział wewnętrzny. Stwierdzono zapalenie pęcherza, dróg oddechowych i silne odwodnienie organizmu. Według słów rodziny, PCM zamówiło transport na oddział intensywnej terapii do Skierniewic.
– W pierwszym momencie pomyślałam, że tata umrze w tej karetce. Oddychał przez rurkę, oczy miał zaklejone wacikami, wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, a oni chcą go wywieźć do Skierniewic – dodaje córka.
Rodzina twierdzi, że chciano się pozbyć pacjenta, by nie ponosić odpowiedzialności za to, co się z nim stanie. Niestety, mężczyzna zmarł.
– Nie wiem, że była proponowana opcja przewozu pacjenta gdziekolwiek – mówiła w telewizji Agnieszka Owczarek, prezes PCM Pabianice.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura. Kontrolę ma również przeprowadzić Narodowy Fundusz Zdrowia.
– Jest to kwestia bardzo delikatna, bo dotyczy historii choroby pacjenta, której mediom nie możemy przedstawiać. Ze swojej strony mogę powiedzieć tyle, że wszczęliśmy wewnętrzną kontrolę i zapoznaliśmy się z wyjaśnieniami lekarzy. Nie mamy zastrzeżeń, co do kwestii leczenia – powiedział nam Adam Marczak, dyrektor ds. administracyjno-technicznych. – Oczywiście rodzina może się z tym nie zgadzać, mieć wątpliwości i mają do tego prawo. Poczekajmy jednak na wyniki kontroli niezależnych organów, jakimi są NFZ oraz prokuratura.