• O godzinie 5.00 rano w kamienicy przy ulicy Wileńskiej 24 wybuchł pożar. Kilkudziesięciu strażaków z Pabianic, Chechła, Woli Zaradzyńskiej oraz Łodzi gasiło go przez 7 godzin. Po 9.00 druhowie odnaleźli w piwnicy zwęglone ciało 69-letniego lokatora budynku.

    Kamienica przy Wileńskiej, w której mieszkały dwie osoby, w płomieniach stanęła cała. Strażacy ewakuowali przez okno na pierwszym piętrze 63-letnią kobietę, po czym przekazali ją ratownikom medycznym. Z objawami podtrucia gazami pożarowymi lokatorkę przewieziono do szpitala.

    Z informacji uzyskanych od poszkodowanej strażacy dowiedzieli się, że wewnątrz kamienicy jest jeszcze mężczyzna – jej starszy brat. Rozpoczęły się poszukiwania. Akcja była utrudniona ze względu na duży mróz, silny wiatr oraz bardzo duże zadymienie. Dodatkowym utrudnieniem był dostęp do pomieszczeń w kamienicy. 69-latek od wielu lat gromadził mnóstwo przedmiotów. Śmieci zalegały w całym domu: na każdej kondygnacji oraz w bramie wjazdowej.

    W czasie działań gaśniczych doszło do wybuchu kanistra z paliwem. Siła podmuchu była na tyle duża, że dwóch strażaków zostało odrzuconych na trzy metry od ściany kamienicy. Zakończyło się na szczęście tylko na strachu, lekkim urazie kolana oraz pleców. Druhowie nie wymagali hospitalizacji.

    Najgorsze przypuszczenia potwierdziły się po godzinie 9.00, kiedy w piwnicy strażacy odnaleźli zwęglone ciało 69-letniego pabianiczanina. Leżał obok pieca.

    Wielogodzinnej akcji na mrozie przyglądało się wielu sąsiadów. Niektórzy postanowili wspomóc zziębniętych strażaków gorącą kawą. Wszyscy lamentowali nad losem rodzeństwa z Wileńskiej…

     

     

     

    Udostępnij