16 lutego obchodzimy ostatki, czyli ostatni dzień karnawału. Od jutra rozpoczynamy wielki post i oczekiwanie na Wielkanoc.
Ostatki, inaczej zapusty, mięsopust, śledzik, śląski kozelek, wielkopolski podkoziołek czy odpowiednik prawosławnej maselnicy – to ruchome święto kończące okres karnawału, a rozpoczynające czas wielkiego postu. Następny dzień, czyli Środa Popielcowa, oznacza początek zadumy, postu i oczekiwania na Święta Wielkiej Nocy. W ostatki urządza się ostatnie huczne, pełne tłustych potraw i alkoholu zabawy, imprezy i bale. W tym roku ze względu na pandemię będzie inaczej…
W polskiej tradycji ostatnie trzy dni przed wielkim postem znane były jako mięsopusty. Nazwa ta odnosi się oczywiście do mięsa, którym objadano się przed jego zniknięciem ze stołu, nawet na cały okres postu!
W trakcie ostatkowych zabaw, tuż przed północą, często podawano tzw. podkurek, czyli lekki posiłek z jaj, mleka i śledzi. W niektórych regionach podkurka zastąpił śledzik – symbol postu i chudego jedzenia. Dania te miały być przejściem od tłustych do postnych potraw. Niegdyś w ten dzień gospodyni domostwa starannie myła patelnię i wieszała ją w widocznym miejscu, by wszyscy wiedzieli, że w tym domu w trakcie postu nie będzie żadnego smażenia na tłuszczu.
