• 5 lat temu, 2 marca 2016 roku, zmarł arcybiskup Janusz Bolonek, nuncjusz apostolski w wielu krajach. Urodzony w Hucie Dłutowskiej zawsze lubił odwiedzać rodzinną wieś. Pochowany został na cmentarzu parafialnym w Dłutowie.

    Urodził się 6 grudnia 1938 roku w Hucie Dłutowskiej w rodzinie rolniczej. Był drugim z czworga dzieci Józefa i Józefy Bolonków. Jego brat Stanisław był o dwa lata starszy, a młodsze rodzeństwo to Bolesław i Maria.

    – Kiedy wybuchła wojna, podczas bombardowania wsi cała rodzina skryła się w budynku zamieszkałym przez Szwajcara Tomena. Po skończeniu nalotów wszyscy wrócili do domów – przypominają historie rodzinne Agnieszka i Anna, wnuczki Stanisława Bolonka, starszego brata duchownego.

    Po okupacji Janusz ukończył szkołę podstawową w Dłutowie. Następnie zaczęła się nauka ukierunkowana ku służbie Kościołowi. Ówczesny proboszcz parafii w Dłutowie ksiądz Tadeusz Szyszkiewicz zauważył u czternastoletniego wówczas chłopca powołanie i zapał do służby w kościele.

    Janusz Bolonek ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Łodzi. 17 grudnia 1961 roku w Dłutowie z rąk biskupa Jana Kulika otrzymał święcenia kapłańskie. Następnie studiował filologię klasyczną na KUL-u, teologię na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, dyplomację na Papieskiej Akademii Dyplomatycznej w Rzymie. Otrzymał też doktorat z teologii i prawa kanonicznego. Był dobrze przygotowany do dyplomacji. Od 1971 roku pracował jako attaché Nuncjatury Apostolskiej w Managui (Nikaragua), cztery lata później został oddelegowywany  do Waszyngtonu, a następnie na placówki dyplomatyczne do kilku krajów Afryki. Jego zawodowe drogi skierowały go również do pracy w Rumunii, Bułgarii, Macedonii i Urugwaju.

    W latach 80. uczestniczył w pracach zespołu do kontaktów między Stolicą Apostolską i rządem PRL. Brał czynny udział w przebiegu drugiej i trzeciej pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Polski. 20 grudnia 1989 roku w Bazylice św. Piotra w Rzymie Janusz Bolonek otrzymuje nominację arcybiskupią z rąk papieża Jana Pawła II.

    Urlopy lubił spędzać w Polsce. Mieszkał wtedy u siostry Marii w Łodzi. Do Pabianic przyjeżdżał na zaproszenie prałata Ryszarda Olszewskiego, proboszcza parafii św. Maksymilian Kolbego.

    – Uwielbiał polskie góry i wędrówki po nich, szczególnie upodobał sobie Krościenko. Najchętniej słuchał muzyki klasycznej i ludowej – wspomina rodzina.

    Lubił odwiedzać rodzinne strony. W sierpniu 2000 roku z inicjatywy Janusza Bolonka odbyło się spotkanie rodzinne w gospodarstwie, gdzie się urodził i spędził dzieciństwo.

    – Spotkanie rozpoczęło się mszą świętą polową, której przewodniczył arcybiskup. Po nabożeństwie, w którym uczestniczyła liczna rodzina, rozpalono ognisko. Piekliśmy kiełbaski, śpiewałyśmy piosenki i wspominaliśmy stare dawne czasy. Takich spotkań rodzinnych było jeszcze kilka w różnych gospodarstwach rodzinnych…

    Latem 2004 roku rodzina spotkała się w Ślądkowicach w gospodarstwie Piotra Bolonka z okazji setnej rocznicy urodzin cioci Władysławy Bolonek. 15 lipca 2007 roku arcybiskup odprawił mszę świętą jubileuszową z okazji 50-lecia konsekracji kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa i Trzech Króli w Dłutowie, w którym został wyświęcony na kapłana.

    Zmarł 2 marca 2016 roku w Łodzi. Pochowany na dłutowskim cmentarzu parafialnym.

    – Jego dokonania budzą podziw. Szczególną cechą wujka było pielęgnowanie i podtrzymywanie więzi rodzinnych. I chociaż często dzielił nas ocean, to był obecny w naszych sercach – tak wspominają Agnieszka i Ewa (z domu Bolonek).

    Jego dewiza życiowa brzmiała: „Trójedynemu Bogu”. Została uwieczniona na ołtarzu w kaplicy św. Floriana wybudowanej z inicjatywy arcybiskupa w Hucie Dłutowskiej.

    foto: zbiory rodzinne

    Udostępnij

    Jeden komentarz

    1. Szkoda, że nie wspominano o jego agenturalnej działalności przy boku Jana Pawła II.

    Możliwość komentowania została wyłączona.