• News will be here
  • Już wiadomo, jak będzie wyglądał powrót do szkół w czasach pandemii. Noszenie maseczek nie jest obowiązkowe, ale uczniowie muszą przygotować się na dwuzmianowy system oraz ograniczony kontakt z kolegami z innych klas.

    1 września w Pabianicach ponad 4 tys. uczniów pójdzie do szkół podstawowych, 1900 dzieci do przedszkola i 200 maluchów do żłobka. W związku z pandemią koronawirusa pabianickie placówki muszą dostosować się do zaostrzonego reżimu sanitarnego.

    Żyjemy w bardzo niespokojnych czasach, jeżeli chodzi o sytuację prawną. Dopiero 26 sierpnia pojawiły się nowe wytyczne dotyczące funkcjonowania przedszkoli. Nie ma obaw, uda nam się spełnić wymagania. Do placówek dostaną się wszystkie dzieci, które przeszły etap rekrutacji – mówił na wczorajszej konferencji prasowej w ratuszu Waldemar Boryń, naczelnik wydziału edukacji.

    Opracowano sposób funkcjonowania placówek, postępowania pracowników oraz rodziców i opiekunów. Pomiar temperatury będzie dokonywany, kiedy pojawi się podejrzenie, że dziecko może być chore. Jeżeli okaże się, że ma podwyższoną temperaturę, to zostanie odizolowane od innych uczniów lub przedszkolaków. Opiekę ma przejąć pracownik, który będzie miał obowiązek zachować dystans społeczny. O fakcie powiadomieni zostaną rodzice lub ewentualnie służby medyczne. Do placówek będą mogły uczęszczać tylko dzieci zdrowe.

    Ograniczone zostaną możliwości przebywania na terenie jednostek oświatowych osób z zewnątrz.

    W żłobku to konieczne, ale również w przedszkolu, w częściach wspólnych będą mogli przebywać rodzice i opiekunowie. Nie wszystkie dzieci aklimatyzują się tak szybko, by samodzielnie wejść do przedszkola, przebrać się i uczestniczyć w zajęciach. Często potrzebna jest pomoc rodzica lub po prostu zwykłe przytulenie malucha, by dodać mu otuchy – tłumaczy naczelnik.

    W większości pabianickich podstawówek udało się wypracować system, który pozwoli na jak najmniejsze kontaktowanie się uczniów pomiędzy sobą. W miarę możliwości klasy 1-3 nie będą spotykały się na korytarzach szkolnych z klasami 4-8. Mają również wchodzić osobnymi wejściami, a także zaczynać lekcje co 15 minut, by jak najbardziej ograniczyć wzajemny kontakt. Co ciekawe, szkoły nie muszą funkcjonować w systemie 45-minutowych lekcji. Te mogą trwać np. 30 minut lub 60 minut. Najważniejsze, by zrealizować program nauczania.

    Utrudnienia pojawią się przy wydawaniu obiadów. Na to przeznaczonych zostanie kilka przerw.

    Zmiany spowodują wydłużenie pracy szkół. W niektórych niezbędne będzie wprowadzenie systemu dwuzmianowego. W wyniku reformy edukacji szkoły są po prostu „przeładowane”. W najlepszej sytuacji są byłe gimnazja. W najgorszej Szkoła Podstawowa nr 3. Ma ona trzy bardzo liczne roczniki. Na jednym piętrze jest 7-8 oddziałów, gdzie inne szkoły liczą 4 lub 5. W tej placówce lekcje mogą potrwać nawet do godz. 18.00.

    Niestety, w tej sytuacji ważniejsze jest zdrowie dzieci i pracowników niż komfort pracy – dodaje naczelnik.

    Placówki zostały wyposażone w środki do dezynfekcji i ochrony. Czekają jeszcze na obiecane od ministra maseczki.

    Nie da się ukryć, że powrót do szkół w czasach pandemii to duże wyzwanie dla samorządów. Oburzenia nie kryje Iwona Marczak, przewodnicząca komisji oświaty, kultury i sportu działającej przy Radzie Miejskiej.

    Według zapowiedzi rządu do szkół ma trafić 4 miliony litrów płynu do dezynfekcji i 50 milionów maseczek. Wystarczy to na 10 dni funkcjonowania jednostek. A co dalej? Odpowiedź jest prosta, dalej za wszystko zapłaci samorząd. Nie otrzymaliśmy i zapewne nie dostaniemy środków na zatrudnienie dodatkowych pracowników. Wydatki na wyposażenie, środki ochrony i przygotowanie placówek obciążą budżet miasta, tak jak w przypadku reformy edukacji czy podwyżek dla nauczycieli. Ciężar i odpowiedzialność spada na samorządy i szkoły – mówiła na konferencji Iwona Marczak.

    Kolejna zmiana dotyczy również wynajmowania sal gimnastycznych przez kluby sportowe i różne grupy. We wrześniu będzie to niemożliwe, ponieważ wiąże się to z przeprowadzeniem dodatkowych dezynfekcji oraz wydłużeniem pracy szkół. W wyjątkowych sytuacjach dyrektor szkoły może wyrazić zgodę na wynajem. Czynne natomiast będą Orliki.

    Władze miasta nie przewidują organizacji miejskiego rozpoczęcia roku szkolnego. Władze powiatowe natomiast takowe przygotowują.

     

    Udostępnij