A było tu tak pięknie! Pozostały tylko wspomnienia. Przyjrzeliśmy się parkowi Hadriana za torami…
– W poniedziałek, 6 czerwca, wybrałam się na spacer z wnuczką do parku Hadriana. Obie uwielbiamy to miejsce, bo wnusia chętnie bawi się na placu zabaw, a ja w tym czasie odpoczywam na ławce i miło spędzamy czas – napisała do nas pani Jadwiga z ulicy Wspólnej.
Mieszkanka Zatorza ma jednak zastrzeżenia co do czystości w parku. Uważa, że kosze na śmieci są za rzadko opróżniane, co powoduje ich przepełnianie, nie mówiąc już o pozostawionych przy koszach reklamówkach z butelkami.
Tego dnia również na „miododajnej rabacie” (tak szumnie otwartej rok temu w maju) koszono trawę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że panom koszącym ten teren nie przeszkadzały porozrzucane na nim śmieci.
– Ktoś powinien chyba wcześniej posprzątać te śmieci i dopiero wziąć się za koszenie, a nie jeździć po nich, rozszarpując je na strzępy – dodaje wzburzona pani Jadwiga.
I kto za to teraz beknie? Może czas na kamery w tym zielonym miejscu?!