• News will be here
  • W sobotę, 17 września, na terenie Osady Rybackiej Sereczyn odbył się Powiatowy Piknik Rodzin Zastępczych. Z tej okazji porozmawialiśmy z Karoliną i Przemkiem, rodzicami zastępczymi rocznego Krzysia.

    Piknik rodzinny w Sereczynie zorganizowało Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Dla dzieci przygotowano strefy zabaw, a dla rodziców panele dyskusyjne. Można było porozmawiać i podzielić się swoim doświadczeniem. Serwowano słodkości, kanapki, ciepłe dania i napoje. Wydarzenie zgromadziło sporo gości.

    – Takie spotkania są znakomitą okazją do poznania się i wspólnej zabawy, ale przede wszystkim są okazją do podziękowania państwu za to, co robicie dla naszych dzieci, dla naszego społeczeństwa – powiedział starosta Krzysztof Habura. – Za wychowanie i rozwój dziecka odpowiedzialni są przede wszystkim rodzice, jednak nie zawsze mogą, potrafią czy chcą z tego obowiązku się wywiązywać. W takiej sytuacji nieoceniona jest rola rodzin zastępczych, które poświęcają swój czas, serce i wkładają ogromny wysiłek, aby zrekompensować dzieciom wszystkie trudne chwile. Rodzice zastępczy każdego dnia dają dziecku opiekę, akceptację i miłość, jakiej nie zaznało w domu rodzinnym. Dbają o prawidłowy rozwój, zdrowie i edukację dziecka. Pomagają mu rozwijać zainteresowania, potrzebę poznawania świata i dążenia do samodoskonalenia. Ucząc właściwych relacji międzyludzkich, rozwijając umiejętność komunikowania się, przestrzegania norm, wpajając prawidłowe zachowania, przygotowują dziecko do wypełniania ról społecznych, aby mogło w przyszłości samodzielnie wejść w dorosłe życie i stać się pełnoprawnym i wartościowym członkiem społeczeństwa. Rodzice zastępczy to zwykli ludzie, którzy na co dzień dokonują niezwykłych rzeczy. Bo nie jest łatwo opiekować się dzieckiem z bagażem traumatycznych doświadczeń, które często pozostawiają trwały ślad w jego psychice.
    Nasz powiat finansuje świadczenia dla rodzin zastępczych, przeznaczając na ten cel około 2.700.000 zł rocznie. Nie zaspokaja to wszystkich potrzeb, więc za pośrednictwem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie samorząd szuka możliwości dodatkowych form wsparcia, realizując projekty dofinansowywane ze środków Unii Europejskiej. Takim zadaniem jest projekt „Razem damy radę”, w ramach którego w Sereczynie spotkały się rodziny na Powiatowym Pikniku Rodzin Zastępczych.

    Krzyś w nowym domu

    Nowe Życie Pabianic rozmawiało z zastępczymi rodzicami rocznego Krzysia, panią Karoliną, opiekunką w hospicjum, i panem Przemkiem, strażakiem z PSP Pabianice i z OSP Konstantynów.

    – Po kilku stratach dzieci pomyśleliśmy, aby podarować dom i miłość innemu dziecku. Ja z Krzysiem poznaliśmy się w mojej pracy, a jego ówczesnym domu. Dzieliło nas jedno piętro. Krzyś był w ośrodku proadopcyjnym. W marcu ukazał się post na profilu fundacji, w której pracuję, że Krzyś szuka rodziny. Od tego momentu zaczęliśmy się dowiadywać, jakie formalności trzeba spełnić. Nikt inny się nie zgłosił prawdopodobnie przez to, że chłopiec nie był do końca zdiagnozowany – mówi pani Karolina.
    Krzyś urodził się z niedotlenieniem mózgu. Otrzymał 1 punkt, później 3, a ostateczne 5. Oczywiście były obawy, jak chłopiec będzie się rozwijał i czy nowi rodzice sobie poradzą. Mimo to, postanowili podjąć się opieki, badań i rehabilitacji.

    – 13-letnia córka bardzo ucieszyła się na wieść o bracie. Zaczęliśmy odwiedzać Krzysia razem. Ja również, będąc w pracy, choć na chwilę starałam się zajrzeć do młodego. Widzieliśmy się również w fundacyjnym ogrodzie. Ja wychodziłam z dziećmi z hospicjum, a Krzyś z dziećmi z ośrodka proadopcyjnego. W momencie poznania Krzysia miał on trzy miesiące na znalezienie rodziny, inaczej trafiłby do jakiejś placówki. Czas bardzo naglił, tym bardziej że zdecydowaliśmy się na remont, aby chłopiec miał jak najlepsze warunki – opowiada Karolina.
    Sąd w ekspresowym tempie wydał postanowienie, że rodzice mogą zabrać Krzysia do domu. Jednak nadal trwał remont… W tym momencie brać strażacka z PSP Pabianice i OSP Konstantynów, kilka osób z rodziny i najbliżsi przyjaciele zebrali się w jedną ekipę i ruszyli ze wsparciem. W kilka dni wykonano ogrom prac.

    – Sami nie dalibyśmy rady – przyznają zgodnie Karolina i Przemek.
    Niestety, w tym czasie tata pani Karoliny trafił na OIOM. W jednym momencie na rodzinę spadł trud remontu, odwiedzin u Krzysia, opieka nad najbliższym na intensywnej terapii…

    – Nowy dziadziuś zmarł równo tydzień przed jego przyjściem do nas. Dwa dni po pogrzebie świętowaliśmy, jeszcze w ośrodku, roczek Krzysia i zakończenie jego pobytu tam. Na drugi dzień, czyli w dniu swoich pierwszych urodzin, Krzyś przekroczył próg naszego domu. Najlepszy prezent – dom i rodzina. Boli bardzo, że nie poznał najlepszego dziadka na świecie… Zabrakło kilku dni… – wspomina para. – Od tego momentu jesteśmy razem dwa i pół miesiąca. Nasz synek robi bardzo duże postępy i sprawia nam wiele radości…

    List do synka

    Nowi rodzice napisali piękny list do synka. Podzielili się nim z redakcją NŻP i naszymi czytelnikami.
    „Nasza droga do Ciebie prowadziła przez miłość, zwątpienie, łzy, nadzieję i utraty. Marzyliśmy o Tobie. Jeszcze nie znając Twojego imienia, zapachu ani uśmiechu. W naszych sercach był już dla Ciebie gotowy pokój, pełen dobrych snów. A potem przyszedł taki dzień, kiedy po raz pierwszy pojawiłeś się i Ty, i Twój uśmiech. Patrzyłeś na nas ze zdjęcia, w Twoich oczach widoczne były radosne chochliki. Wyglądałeś jakbyś pytał : „Hej, czy to nie na mnie przypadkiem czekacie?”. I to był taki moment, w którym zadziało się wszystko. Odpowiedź mogła być tylko twierdząca, bo czekaliśmy właśnie na Ciebie, Krzysiu. Od pierwszych rozmów o Tobie, po pierwsze spotkanie i te najważniejsze słowa na świecie: „Będziemy Twoją rodziną”, minęła raptem chwila. A już stałeś się tak prawdziwy, rzeczywisty. Życie pisze zagmatwane scenariusze. Twoje pojawienie się w naszym domu było wyzwaniem skąpanym w radosnym oczekiwaniu. Wyzwaniem, które skłaniało nas do mierzenia się z codziennością, przebudowaniem przestrzeni dla Ciebie. I wyzwaniem radzenia sobie z utratą, która rozkruszyła nasze serca. Zabrakło czasu, abyś mógł poznać wszystkich członków naszej historii. Dziś jednak wiemy, że Twój dziadziuś czuwa nad Tobą i nad nami. Zostawił dla Ciebie tyle miejsca, ile mógł, a my będziemy pielęgnować pamięć o nim, abyś dowiedział się, jakim cudownym był człowiekiem. Zobaczysz dziadka w swojej mamie, w jej uśmiechu. I chociaż czas wielkiej radości spotkał się ze smutkiem, dzień Twoich pierwszych urodzin był cudem. To właśnie wtedy po raz pierwszy przekroczyłeś próg swojego domu, by zostać w nim na zawsze. Chcieliśmy, abyś dostał najważniejszy prezent. Rodzinę i swoje miejsce na ziemi. Tak wielu ludzi nam pomogło, by to co wymarzone, stało się prawdziwe. Bo dla Ciebie wszystko. Od dziś będziemy spełniać Twoje małe i duże marzenia. Napiszemy razem jeszcze wiele historii. Jesteśmy gotowi. Nigdy nie byliśmy bardziej. Bo czekaliśmy właśnie na Ciebie, Krzysiu”.

    Na terenie powiatu pabianickiego funkcjonuje 145 rodzin zastępczych, które opiekują się ponad 180 dziećmi. Większość z rodzin to rodziny zastępcze spokrewnione i niezawodowe.
    Liczba rodzin zastępczych (zwłaszcza rodzin zastępczych zawodowych) pozostaje od kilku lat na tym samym poziomie. Obecnie mamy 7 rodzin zastępczych zawodowych, w tym 3 specjalistyczne, i 1 rodzinny dom dziecka w Porszewicach.

    foto: zbiory prywatne

    Udostępnij