• News will be here
  • Chcieli wyłudzić ponad 160 mln zł zwrotu z podatku VAT. Sąd skazał ich na cztery i pięć lat więzienia.

    20 września zapadł wyrok w głośnej sprawie pseudoartystów, którzy chcieli wyłudzić podatek VAT. O sprawie głośno było na początku 2018 roku. 31-letni pabianiczanin Damian M. rzekomo sprzedał 20 bohomazów za blisko 2 miliardy złotych. Kupił je 29-letni Damian M. (z zawodu rzeźnik), który chciał odzyskać podatek VAT opiewający na – bagatela – ponad 160 mln zł. Sęk w tym, że malarz nie wpłacił należnego od tej transakcji podatku. Faktura na ponad 2 miliardy złotych wzbudziła podejrzenia urzędników pabianickiej „skarbówki”, którzy wszczęli śledztwo.

    Panowie stanęli przed sądem. Oskarżono ich o próbę wyłudzenia. Grozi za to nawet 10 lat pozbawienia wolności. Sąd skazał malarza na 5 lat więzienia i 12 tys. zł grzywny, a nabywcę na 4 lata więzienia i 21 tys. zł grzywny.

    Jak poddaje „Dziennik Łódzki”, kary są wyższe od tych, których domagał się prokurator – co rzadko się zdarza. Ewa Stęplewska z Prokuratury Rejonowej w Pabianicach zażądała trzech lat więzienia i 21 tys. zł grzywny dla handlarza oraz czterech lat więzienia i 7 tys. zł grzywny dla malarza. Tymczasem obrońcy wnioskowali o uniewinnienie oskarżonych.

    Uzasadniając wyrok, sędzia Joanna Krakowiak zaznaczyła, że oskarżeni działali razem w celu osiągnięcia wielkiej korzyści majątkowej w postaci 160 mln zł. Zdaniem sądu, rzeczą raczej pewną było, że pracownicy skarbówki wykryją przestępstwo, jednak jego skala jest ogromna. Stąd kary surowsze od tych zaproponowanych przez oskarżyciela publicznego. Są one zróżnicowane, bowiem handlarz nie był dotąd karany, zaś malarz był wiele razy karany i – jak zauważyła sędzia Krakowiak – ma bogatą kartotekę. Zwróciła też uwagę, że to handlarz odegrał większą rolę w tym przestępstwie.

    Udostępnij