Mieszkańcy bloku PSM z utęsknieniem czekają na likwidację gazowych junkersów. Kiedy z ciepłej wody z sieci miejskiej cieszy się większość, kilka mieszkań wciąż oczekuje na przyłącze. Powodem jest uciążliwy właściciel jednego z lokali.
Mieszkańcy bloku przy Wyszyńskiego 2 od kilkudziesięciu lat korzystają z term gazowych, by z ich kranów leciała ciepła woda.
– Przez trzydzieści lat zwodzono nas, że niedługo spółdzielnia je zlikwiduje. W 2018 roku doczekaliśmy się pisma, że będziemy mieli ciepłą wodę z sieci. Bardzo się ucieszyliśmy, ponieważ już nawet opinie kominiarzy wskazywały nieprawidłowości do tego typu instalacji – opowiada nam jedna z mieszkanek bloku.
Większość lokatorów wyraziła zgodę na likwidację term. Rok temu otrzymali pismo z PSM, że uchwała została podjęta. W czerwcu 2019 zostali powiadomieni, że w Osiedlowym Domu Kultury odbędzie się specjalne zebranie w tej sprawie.
– Zapytaliśmy, co z tymi lokatorami, którzy się nie zgodzili. Prowadząca spotkanie z ramienia spółdzielni stwierdziła, że nie ma takiej możliwości, aby nie pozwolili założyć sieci. Mogą nie chcieć z niej korzystać, ale dla dobra ogółu muszą pozwolić na ich założenie – dodaje kobieta.
Mieszkańcy dowiedzieli się, że zgody nie wyrażono w jednym z lokali mieszkalnych oraz w lokalu, w którym kiedyś znajdowała się apteka.
Prace związane ze zmianą instalacji rozpoczęły się we wrześniu. PSM zlikwidowała termy, ale nie w ostatniej klatce od ul. Zamkowej…
więcej w papierowym wydaniu Nowego Życia Pabianic nr 7/2020