• News will be here
  • Ostatnie dni było bardzo pracowite dla druhów z OSP Konstantynów. Nie brakowało też dość zabawnych przygód…

    19 sierpnia przed godz. 19.00 strażacy zostali zadysponowani do otwarcia mieszkania na ul. Łaskiej w Konstantynowie.

    Po wejściu do środka zastaliśmy osobę potrzebującą natychmiastowej pomocy medycznej. Poszkodowana została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego – opowiadają ochotnicy z Konstantynowa.

    W sobotę, 14 sierpnia, o godz. 22.08 druhowie udali się do miejscowości Florentynów, gdzie w domu jednorodzinnym miała palić się kotłownia.

    Na miejscu okazało się, że pod wskazanym adresem nic złego się nie dzieje. Pożar miał miejsce w miejscowości Florentynów, ale w… innym powiecie. Alarm został zakwalifikowany jako fałszywy – wyjaśniają strażacy.

    Do pożaru zjechały się także jednostki z Pabianic, Lutomierska i Bechcic.

    W czwartek, 12 sierpnia, o godz. 18.06 druhowie mieli sprawdzić zagrożenie na jednym z konstantynowskich stawów.

    Ze zgłoszenia wynikało, że na stawie rozlana jest farba. Na miejscu okazało się, że na tafli wody unosi się biała substancja. Próbki wody pobrane do badań wykazały, że to zakwitnięte sinice – relacjonują strażacy.

    We wtorek, 10 sierpnia, o godz. 16.18 konstantynowianie interweniowali przy kolizji dwóch samochodów.

    Zostaliśmy zadysponowani do kolizji drogowej na ulicy Zgierskiej w Konstantynowie. Zastaliśmy tam zderzenie dwóch samochodów osobowych. Działania nasze polegały na usunięciu płynów silnikowych z jezdni, nikomu nic się nie stało – opowiadają druhowie.

    W tzw. międzyczasie druhowie usunęli kilka gniazd owadów błonkoskrzydłych.

    foto: OSP Konstantynów

    Udostępnij