• News will be here
  • 37-letni kierowca miał ponad promil alkoholu w organizmie. Pijanego zatrzymał policjant w czasie wolnym od służby.

    14 grudnia przed godziną 6.00 rano policjant, na co dzień pracownik wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, jechał swoim samochodem wraz z żoną. Stojąc na światłach przy skrzyżowaniu ul. Partyzanckiej i Konstantynowskiej, zauważył, jak kia carnival wykonuje przed nim „dziwne” manewry. Auto raz ruszało, raz hamowało.

    – Kiedy kia zaczęła jechać wężykiem od krawężniaka do środka jezdni, policjant był przekonany, że kierowca prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu – mówi rzecznik Joanna Szczęsna. Aspirant sztabowy jechał cały czas za tym autem, próbując na kolejnym skrzyżowaniu uniemożliwić dalszą jazdę kierowcy. To nie powiodło się z uwagi na szybką zmianę świateł i przede wszystkim względy bezpieczeństwa.

    Funkcjonariusz zadzwonił na numer alarmowy 112 oraz do dyżurnego pabianickiej komendy.

    Kia pędziła ze znaczną prędkością w kierunku Dobronia. Na szczęście nie doszło do żadnego zdarzenia drogowego. Przy ul. Rolniczej pojazd zatrzymał się. Wtedy policjant podszedł do auta i nie pozwolił kierowcy oraz dwóm pasażerom na opuszczenie samochodu do czasu przyjazdu patrolu. Przybyli na miejsce mundurowi zatrzymali 37-latka.

    – Sprawdzili też jego stan trzeźwości. Miał ponad promil alkoholu w organizmie. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy – powiedziała rzecznik.

    Udostępnij