• News will be here
  • Szacuje się, że liczba pozwów złożonych przez frankowiczów wynosi około 13.000. Czy i jak można pomóc kredytobiorcom? – zapytaliśmy prawnika.

    Pani mecenas, ile do chwili obecnej wpłynęło do sądów pozwów frankowiczów przeciwko bankom?

    Odpowiada adwokat Małgorzata Striżko: – Jest to skala, której banki z pewnością się nie spodziewały, ponieważ te z nich, które udzielały kredytów we frankach szwajcarskich, ostatnio znacznie zwiększyły rezerwy na poczet toczących się postępowań. Szacuje się, że liczba pozwów złożonych przez frankowiczów wynosi około 13.000.

    Czy pozwy przeciwko bankom mogą składać także osoby, które zaciągnęły kredyty w walucie polskiej?

    Niestety, taka możliwość dotyczy tylko kredytów hipotecznych zaciągniętych we frankach szwajcarskich. Kredytobiorcy, którzy zawarli umowę kredytową w złotówkach, mogą także starać się ją podważyć, ale na zupełnie innych podstawach prawnych i z góry uprzedzam, że kredyty złotówkowe wolne były od tych wad, którymi obarczone są kredyty frankowe, a więc z pewnością nie jest to proste.

    Wynika z tego, że frankowicze jednak uzyskali w ten sposób ochronę przed podwyżką kursu franka?

    Podstawą wystąpienia z pozwem nie jest absolutnie rozwiązanie prawne niwelujące skutki kursu waluty, a niedozwolone klauzule umowne stosowane przez banki w formularzach umów kredytowych. Wiele lat temu zwrócił na to uwagę już Sąd Najwyższy, ale potrzeba było orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, aby doprowadzić do ujednolicenia linii orzeczniczej.

    Zatem banki postępowały w sposób niezgodny z prawem?

    Kwota kredytu wyrażana jest w walucie obcej, a wypłacana w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna franka szwajcarskiego obowiązującej w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata następuje w walucie krajowej, w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej według kursu sprzedaży danej waluty wynikającego z tabeli kursów ustalonej w banku z dnia spłaty. Kurs kupna jest niższy niż kurs sprzedaży, a więc bank, dokonując dwukrotnego przeliczenia kwoty zobowiązania, uzyskuje nadwyżkę, tak zwany spread. Ponadto zarówno kurs kupna, jak i sprzedaży waluty był określony w tabeli sporządzonej przez banki, co powodowało, że banki miały dowolność w jego kształtowaniu.

    Co może uczynić poszkodowany kredytobiorca, jeśli znajdzie w swojej umowie takie zapisy?

    Kredytobiorcy przysługuje roszczenie do sądu o unieważnienie całej umowy bądź o wyeliminowanie z umowy niedozwolonych zapisów, czego skutkiem jest dalsze obowiązywanie umowy, ale tu następuje tak zwane „odfrankowienie” umowy, czyli spłata kredytu w złotówkach.

    Które rozwiązanie jest korzystniejsze dla kredytobiorcy?

    To zależy od indywidualnego przypadku, a przede wszystkim od tego w jakiej części kredyt został już spłacony. Dokładna analiza umowy pozwoli na wybór odpowiedniej drogi postępowania, co na pewno będzie korzystniejsze dla kredytobiorcy.

    Dziękujemy za wyjaśnienia.

    Udostępnij

    2 komentarze

    Możliwość komentowania została wyłączona.