• Ślimaczy się przetarg na budowę obwodnicy Konstantynowa i Zgierza. Nieprędko pojedziemy też nową autostradą do Częstochowy.

    Dokładnie rok temu wicepremier Piotr Gliński i wierchuszka pabianickiego PiS-u na wiadukcie w Pabianicach obiecywali, że budowa przedłużenia S-14 rozpocznie się lada chwila. Kilka miesięcy później rząd odwołał przetarg na budowę tej trasy. Ministerstwo zapewniało, że trasa powstanie, ale najpierw musi zostać „odchudzona”, bo tę samą drogę da się zbudować taniej.

    W wakacje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła nowy przetarg. Miał zostać rozstrzygnięty jak najszybciej. Nic z tego. Drogowcy z GDDKiA już pięć razy przekładali termin otwarcia ofert od zainteresowanych firm. W końcu udało się je zebrać. Propozycje opiewają na ok. pół miliarda złotych za każdy z dwóch odcinków i mieszczą się w kosztorysie inwestora. Ale coś za coś: tańsza droga została okrojona z kilku węzłów. Według zapowiedzi znikną węzły: Teofilów, Lućmierz i Emilia. Węzeł Aleksandrów będzie mniejszy. Zabraknie dojazdu od strony Łodzi. Te wiadomości oburzyły mieszkańców, tym bardziej że rząd postawił ultimatum: zbuduje węzły, jeśli… dołożą się do nich samorządy. Łatwo zgadnąć, że takich pieniędzy w kasie Zgierza czy Konstantynowa nie ma.

    Drogowcy chcieliby, żeby wykonawcę wybrano do maja 2018 roku, a droga powstała do 2022r. Dodajmy, że gdyby nie odwołanie przetargu, to po nowej ekspresówce jechalibyśmy już w 2019.

    Ślimaczy się też budowa dróg na południe kraju. Mowa o autostradzie A-1 od Tuszyna do Częstochowy. 64 kilometry tej trasy znacznie ułatwiłoby dojazd do Katowic i w góry. Przetarg na tę drogę ogłoszono w czerwcu. Otwarcie kopert zaplanowano na koniec sierpnia. Ale tutaj termin również wielokrotnie przekładano. Teraz na grudzień. Ta trasa według rządu ma być gotowa najpóźniej w 2022 roku.

    Skąd opóźnienia? Oficjalnie drogowcy mówią, że dostają mnóstwo pytań od wykonawców, na które muszą odpowiedzieć. Nieoficjalnie dziennikarze spekulują, że rządowi po prostu brakuje pieniędzy, dlatego odkłada realizację inwestycji tak bardzo, jak to możliwe.

    Na szczęście kolejny fragment autostrady A-1 jest już w budowie. Chodzi o obwodnicę Częstochowy i fragment trasy od Częstochowy do Katowic. Każdy, kto podróżował na południe, wie, jaką męczarnią jest przejazd przez Częstochowę. Już wkrótce ma się to zmienić. Budowa obwodnicy tego miasta i autostrady do Katowic ma zakończyć się w połowie 2019 roku.

    Udostępnij