30 stycznia przed zamkiem zorganizowano happening.
Kronikarz Jan Długosz, który w Pabianicach ma swój pomnik, został przyodziany w czapkę i szalik, by nie było mu zimno w chłodne dni. Idea powstała zaledwie dwa tygodnie temu. Pomysłodawcą był Kamil Lisiewicz, miłośnik miasta, który zaraził swoim pomysłem Forum Organizacji Pozarządowych.
– Forum bardzo aktywnie włączyło się w realizację pomysłu. Załatwiło wszystkie pozwolenia na ten happening. W akcję włączyły się również panie z Centrum Seniora, które wykonały piękną czapkę i szalik – mówi Kamil Lisiewicz. – Jan Długosz dla Pabianic zrobił wiele i zapisał się na kartach naszej historii. Według mnie brakowało mu tej interakcji z mieszkańcami.
Mamy pomnik od zeszłego roku, ale – jak twierdzi inicjator akcji – nie ma miłości pabianiczan do Długosza.
– Chodziło nam o ożywienie tego pomnika, wprowadzenie takiego ciepłego elementu. Poza tym jest bardzo zimno i kronikarz też odczuwa tę temperaturę. Czapeczka na uszy jak najbardziej przyda się w tym momencie – powiedział Lisiewicz.
Czapka i szalik powstały zaledwie w trzy dni.
Czy kronikarz doczeka się latem kapelusza, który osłoni go przed promieniami słonecznymi?
– Kto wie, może zrobimy mu taki prezent na czerwcowe imieniny – odpowiada pomysłodawca.