• News will be here
  • Każdy z pabianiczan powinien historię miasta znać i być z niej dumny – uważa prezes Towarzystwa Miłośników Dziejów Pabianic Michał Beda. W lipcu stowarzyszenie obchodziło pięciolecie swojej działalności. Z tej okazji porozmawialiśmy o historii naszego miasta i celach Towarzystwa na przyszłość.

    Pierwsze spotkanie odbyło się w parku Słowackiego. Towarzystwo powstało w lipcu 2017 roku. Miłośnikom brakowało w Pabianicach instytucji, która łączy osoby zawodowo zajmujące się badaniem przeszłości z amatorami i pasjonatami dziejów miasta. Wszystkich połączyła chęć dalszych badań i popularyzacji już uzyskanej wiedzy o mieście i regionie wśród mieszkańców.

     Do TMDP należy 12 osób, które aktywnie angażują się w jego działania. Jest także kilku członków wspierających. Nie są tak aktywni, ale zawsze można liczyć na ich wsparcie.

    Jak wyglądały początki TMDP?

    Z niektórymi członkami TMDP znałem się jeszcze przed rozpoczęciem działalności. Długo dyskutowaliśmy, jak powinno działać takie stowarzyszenie. Po pierwszym spotkaniu rzuciliśmy się w wir pracy. Trzeba było podjąć kroki formalne w celu rejestracji stowarzyszenia i nadania Towarzystwu mocy prawnej. Jednak jeszcze przed formalną rejestracją, która nastąpiła w grudniu 2017 roku, podjęliśmy szereg działań. Pierwszą była organizacja konferencji popularnonaukowej podczas Europejskich Dni Dziedzictwa. Kolejną był uzyskany grant i dzięki niemu udało się wydać naszą pierwszą publikację, właśnie ze wspomnianej konferencji.

    Jaka jest wasza „misja”?

    Przede wszystkim pogłębianie wiedzy o dziejach Pabianic i regionu. Drugim naszym celem, nie wiem, czy nie najważniejszym, jest popularyzacja dziejów miasta wśród jego mieszkańców, szczególnie tych najmłodszych. Chcemy zarażać naszą pasją do nauk historycznych i pokazywać, jak kiedyś wyglądało nasze miasto i okolica.

    Czy wszystkie początkowe założenia Miłośników udało się zrealizować przez te pięć lat?

    Założeń i planów od początków działalności było mnóstwo. Jak to w życiu, jedne udało się zrealizować,  inne nadal czekają na realizację. Jako archeolog jestem niezmiernie zadowolony, że w ciągu tych 5 lat udało się nam rozpocząć badania archeologiczne wsi Rypułtowice. Pierwsze badania naukowe po przeszło 20 latach! Wysprzątaliśmy cmentarz ewangelicko-wojenny w Wysieradzu, którym opiekujemy się do dziś. Co roku angażujemy się w Europejskie Dni Dziedzictwa, a od 2 lat również w Europejskie Dni Archeologii. W tym roku byliśmy inicjatorem obchodów 80. rocznicy likwidacji pabianickiego getta. Dzięki mieszkańcom Pabianic udało się nam zebrać potrzebną sumę na wmurowanie czterech tablic, które będą informowały o granicy getta na ulicy Warszawskiej. Od początku chcieliśmy, aby była to inicjatywa społeczna finansowana przez jak największą liczbę osób. Uważam, że jesteśmy dość aktywną grupą i jeszcze nie raz zaskoczymy naszym działaniem.

    Jak prezes podsumowałby te kilka lat działalności?

    Oceniam ten czas bardzo pozytywnie. Nasza grupa bardzo się zintegrowała, co wpływa na naszą działalność. Uważam, że w ciągu 5 lat udało nam się naprawdę dużo. Właśnie teraz w parku Słowackiego do obejrzenia jest nasza kolejna już, czwarta wystawa plenerowa „Pabianice 1432”, na którą serdecznie zapraszamy. Wystawa będzie dostępna do końca września. Jestem też bardzo zadowolony z zajęć, które czasem prezentowaliśmy w pabianickich szkołach, i popularyzacji dziejów wśród najmłodszych. Wspólnie z gminą Pabianice organizowaliśmy też rajdy rowerowe połączone z prelekcją  o archeologii. Cieszyły się dużą  popularnością.

    Czego nie udało się zrobić, mimo chęci i planów?

    Bardzo fajnym pomysłem było zamieszczenie w szkołach gablot poświęconych dziejom miasta i regionu. Dzięki nim dzieci i młodzież mogły być bliżej historii naszego miasta. Chcieliśmy również wyposażyć pabianickie szkoły do lekcji o naszym regionie w mapy przedstawiające dobra pabianickie. Tego na razie nie ma, głównie ze względów finansowych. Nie poddajemy się jednak i spróbujemy te pomysły zrealizować.

    Jaki wpływ na działalność Towarzystwa miała pandemia?

    Niestety, dość istotny. Większość działalności w terenie musiała zostać odwołana i swoją aktywność  przenieśliśmy do sieci. Jednak to badania archeologiczne, sprzątanie cmentarzy czy wystawy plenerowe są naszymi priorytetami i właśnie do nich wracamy.

    Ostatnio zaangażowaliście się w obchody 80. rocznicy likwidacji getta w Pabianicach.

    Byliśmy ich inicjatorem i jednym z głównych organizatorów. Już półtora roku przed tą rocznicą zwracaliśmy na nią uwagę panu prezydentowi Grzegorzowi Mackiewiczowi. Od tamtego czasu przygotowywaliśmy szereg inicjatyw. W dniu obchodów zorganizowaliśmy Marsz Żywych ulicami  Pabianic. Pozwoliło to unaocznić wszystkim biorącym udział, co przeżywali Żydzi wypędzani z naszego miasta. Wydaliśmy też kalendarz na 2022 rok o tematyce żydowskiej. Wcześniej zorganizowaliśmy zbiórkę publiczną. Jej celem było zebranie pieniędzy na płyty upamiętniające granice getta. Było to dla nas bardzo ważne, ponieważ społeczność żydowska była po prostu częścią Pabianic, byli mieszkańcami naszego miasta. Mieli własne instytucje kulturalne, kluby sportowe, żyli wśród Polaków i Niemców. Pabianice były wielokulturowe i chcemy o tym przypominać.

    Czy pabianiczanie lubią i znają historię swojego miasta?

    Lubią i znają. Jest jednak jeszcze wiele historii do odkrycia i je chcemy pabianiczanom pokazać.

    Jakie jest najważniejsze wydarzenie w historii Pabianic?

    Każdy interesuje się innym okresem dziejów i co innego uważa za ważne. Dla mnie zdecydowanie przedstawiona na naszej wystawie historia porozumienia pabianickiego z czeskimi husytami. Jedyne wydarzenie w średniowieczu o znaczeniu międzynarodowym, które miało pośredni wpływ na dzieje Europy.

    Która historyczna postać związana z naszym miastem jest najciekawsza i najbardziej godna uwagi?

    Zdecydowanie Andrzej Myszka. Tenutariusz pabianicki, który uporządkował dość sporo spraw w dobrach pabianickich. Zarządzał nimi na polecenie kapituły krakowskiej i bardzo przyczynił się do wzrostu znaczenia samego miasta, jak i całych dóbr. Niestety, nie mamy za dużo informacji o nim.

    Gdybyśmy poprosili Miłośników o opowiedzenie jakiejś ciekawej anegdoty czy opowieści związanej z dawnymi Pabianicami, to jaka by to była?

    Jest kilka takich anegdot. Choćby związanych ze „Skarbami Pabianic”. Właśnie pracujemy nad tym, aby przedstawić pabianiczanom tę historię, więc nie opowiem jej teraz, ale już zapraszam na przyszłoroczną wystawę…

    Dlaczego historia jest tak interesująca? Dlaczego powinniśmy ją znać?

    Historia jest ważna z kilku względów. Po pierwsze, znając ją, pozwala nie popełniać tych samych błędów. Po drugie jest czymś, co nas wszystkich łączy. To nasze wspólne dziedzictwo i każdy z pabianiczan powinien historię miasta znać i być z niej dumny.

    Jakie macie cele na przyszłość?

    Chcemy nadal przybliżać mieszkańcom dzieje naszego miasta. Pokazywać jego różnorodność i, czasem skomplikowaną, historię. Chcemy przybliżać osoby i wydarzenia związane z Pabianicami. Pokazywać ważne rocznice dla miasta i jego społeczności. Uczyć najmłodszych, jak ważne jest, aby znać miejsce, z którego się pochodzi.

    Czego życzycie sobie na kolejne lata?

    Przede wszystkim dalszego rozwijania pasji i zadowolenia z tego, co robimy. Chcemy, aby Towarzystwo rosło jako organizacja, a dzięki temu my, jako członkowie, również będziemy się rozwijać.

    Dziękujemy za rozmowę i właśnie tego Miłośnikom życzymy.

    Klaudia Kardas

    foto: TMDP

    Udostępnij