Miłośnicy historii naszego miasta w niedzielę wzięli udział w spacerze „Śladami kinematografii po Pabianicach”. Spacer obecnością swą uświetnił Bogdan Solle, słynny scenograf filmowy.
Uczestnicy spotkali się w południe przed budynkiem II Liceum Ogólnokształcącego na Pułaskiego.
– Witam wszystkich na kolejnym spacerze ulicami naszego miasta. Pomysł dzisiejszej trasy powstał już kilka lat temu – rozpoczął Mariusz Poluchowicz, jeden z organizatorów.
Uczestnicy odwiedzili szkołę, gdzie kręcono „Syzyfowe prace” w reżyserii Pawła Komorowskiego.
– Musieliśmy stworzyć potężne dekoracje, dorabialiśmy łuki i trzeba było sprowadzić ławki z pulpitami – mówił obecny na spacerze Bogdan Solle, scenarzysta filmu, a także uczeń tej szkoły. – Pamiętam, jak lubiliśmy zjeżdżać po poręczach drewnianych schodów…
Podczas renowacji tych historycznych schodów dorobiono drewniane wypustki, aby nie można było zjeżdżać – dowiedzieli się piechurzy.
Kinematograficzna trasa poprowadziła najpierw do nieczynnego kina „Mazur”, a następnie na cmentarz ewangelicki, gdzie kręcono „Kariera Nikosia Dyzmy” w reżyserii Jacka Bromskiego, a scenografem był również Bogdan Solle. Na grobie Edwarda Juliusza Vortheila, urodzonego w Pabianicach pioniera kinematografii, turyści zapalili znicz.
Potem ulicami Grobelną i Lipową uczestnicy dotarli do Muzeum Miasta Pabianic. Tutaj o pracy scenografa opowiedział Bogdan Solle. Spacer zakończył się przy wyburzonej synagodze na ulicy Bóźnicznej.
Podczas wędrówki o filmach, które powstały w naszym mieście, opowiadali: Seweryn Grambor, Joanna Kupś, Maciej Wlazłowicz i Mariusz Poluchowicz.
– „Sarid”, „Stawka większa niż życie”, „Ziemi obiecana”, „Czterej pancerni i pies” to niektóre filmy, które powstały w naszym mieście. O tym wszystkim dowiedzieliśmy się z dzisiejszego spaceru, bardzo interesującego i mądrego – podsumowali jego uczestnicy.
Niedzielną imprezę zorganizował Zespół ds. Promocji Miasta wraz z Towarzystwem Miłośników Dziejów Pabianic oraz znanym pasjonatem historii naszego miasta, kolekcjonerem pamiątek Sewerynem Gramborem.









