W czwartek i piątek, 24 i 25 listopada, strażacy ochotnicy z Lutomierska trzykrotnie wyjeżdżali do działań.
– Pierwszą dyspozycję otrzymaliśmy w czwartek, kilkanaście minut po godz. 12.00. Zgłoszenie mówiło o drzewach powalonych na drogę w miejscowości Prusinowiczki – relacjonują lutomierscy druhowie. – Okazało się, że główną przyczyną ich przewrócenia się była działalność bobrów, które skutecznie poprzegryzały pnie, a padający obficie śnieg tylko im dopomógł.


Do kolejnego zdarzenia strażacy pognali do miejscowości Czołczyn przed godz. 23.00. Chodziło o wykonanie pomiarów stężenia tlenku węgla w budynku mieszkalnym.
– Kilka minut wcześniej zespół ratownictwa medycznego zabrał do szpitala mieszkańca domu, który zasłabł podczas kąpieli. W chwili naszego dojazdu budynek był już wietrzony, a aparatura pomiarowa pokazywała już tylko śladowe ilości tego niebezpiecznego gazu. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia była niewłaściwa wentylacja łazienki, w której znajdowała się terma gazowa – dodają ochotnicy.
W piątek o godz. 7.00 druhowie zostali zadysponowani do kolizji drogowej na ul. Piłsudskiego we Wrzącej.


– W wyniku uderzenia bocznego pojazdy zostały mocno uszkodzone, a z jednego z nich na jezdnię rozlały się płyny eksploatacyjne. Na szczęście, w tym zdarzeniu nikt nie został ranny – opowiadają strażacy. – Do naszych zadań należało zabezpieczenie rozlanych substancji, ściągnięcie z drogi jednego z pojazdów oraz odłączenie w nim akumulatora. Działania trwały niecałą godzinę.
Tymczasem dzień się jeszcze nie skończył!?…
foto: OSP Lutomiersk