Znane są wyniki sekcji zwłok noworodka, które 25–letnia pabianiczanka urodziła w wychodku przy ulicy Matejki. Okazuje się, że dziecko przyszło na świat żywe.
– Z opinii biegłych wynikało, że noworodek urodził się żywy. Przyczyną zgonu była ostra niewydolność krążeniowo–oddechowa na podłożu aspiracji patologicznej treści do dróg oddechowych poza organizmem matki – mówi Monika Piłat, prokurator rejonowy w Pabianicach. – Noworodek miałby szansę na przeżycie, jeżeli do porodu doszłoby w warunkach szpitalnych. Dziecko nie było na tyle rozwinięte, aby samodzielnie przeżyć poza organizmem matki bez użycia odpowiedniej aparatury medycznej.
Prokuratura powoła kolejnych biegłych. Tym razem z zakresu ginekologii i położnictwa, aby dowiedzieć się, czy pępowina mogła zerwać się samoistnie czy była ingerencja osób trzecich.
Przypomnijmy: Do tragedii doszło 1 maja. Policjanci otrzymali informację o pozaszpitalnym porodzie w centrum Pabianic. W wychodku przy ulicy Matejki 25–latka miała urodzić dziecko. Pabianiczanka dostała silnych bólów brzucha. Zażyła tabletkę z nadzieją, że ból przejdzie. Niestety, ból się nasilił. Poszła do toalety na zewnątrz, gdzie dostała jeszcze silniejszych bólów. Wtedy właśnie nastąpił poród, a dziecko wpadło do dołu kloacznego. Kiedy 25–latka wróciła do domu, była w bardzo złym stanie fizycznym. Była bliska omdlenia, gdyż dostała silnego krwotoku.
Kiedy jej mama zorientowała się, co się stało, od razu zadzwoniła po pogotowie. Karetka przewiozła pabianiczankę do szpitala Matki Polki w Łodzi.
– W szpitalu przeszła zabieg, bo trafiła tam w poważnym stanie – powiedziała prokurator Monika Piłat. – Policjanci udali się na miejsce zdarzenia i przeprowadzili oględziny. Ustalili, że w toalecie przynależnej do tego mieszkania odbył się poród, tak jak ta pani twierdziła. Ujawniono spore ilości krwi.
25–latka od paru miesięcy mieszkała z matką. Wskazała, kto był ojcem dziecka. Nie mieszkali ze sobą, a jej partner pochodzi z innego miasta. Pabianiczanka była pod kontrolą lekarza. Termin porodu ustalony był na 24 lipca. Niestety, dziewczynka urodziła się trzy miesiące za wcześnie.