Klamka zapadła. Minister dziedzictwa narodowego przyklepał. Teraz stary betonowy pomnik trzeba rozebrać, aby ślad po nim zaginął.
Po rozpatrzeniu odwołania minister kultury i dziedzictwa narodowego utrzymał w mocy stanowisko wojewody łódzkiego nakazujące usunięcie z przestrzeni publicznej Pabianic pomnika Bojowników o Wyzwolenie Społeczne i Narodowe.
Usunięcie pomnika ze Starego Rynku w terminie „ustawy dekomunizacyjnej” do 31 marca 2018 roku było niemożliwe, ponieważ obiekt figurował w wojewódzkiej ewidencji zabytków ruchomych. A to – zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami – rodziło odpowiedzialność karną z tytułu jego zniszczenia lub uszkodzenia.
– Pomnik ostatecznie został wykreślony z ewidencji. W związku z tą decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków prokuratura prowadziła postępowanie z zawiadomienia zarządu powiatowego SLD, które zakończyło się odmową wszczęcia śledztwa – przypomina Aneta Klimek, rzecznik prezydenta. – W październiku 2020 roku wojewoda łódzki nałożył na miasto obowiązek usunięcia pomnika ze Starego Runku i wyznaczył termin realizacji 6 miesięcy od uprawomocnienia się decyzji.
Rozebranie białej masywnej bryły nie będzie łatwe. Z przeprowadzonej inwentaryzacji budowlanej wynika, że „pomnik jest konstrukcją żelbetową monolityczną posadowioną na cokole stanowiącym bardzo masywną bryłę żelbetową”. Całkowita ilość betonu w konstrukcji stanowi ok. 188 metrów sześciennych. Sąsiedztwo zabytków wyklucza zastosowanie klasycznych metod wyburzeniowych.
– Ta decyzja zamyka dla nas sprawę kolizji prawnej pomiędzy ustawą o „ochronie zabytków” a ustawą „dekomunizacyjną”. W związku z tym pomnik powinien być rozebrany w ciągu pół roku – poinformował w piątek prezydent Grzegorz Mackiewicz i dodał: – Są dwie możliwości rozwiązania tego tematu: albo przy inwestycji tramwajowej poszerzymy zakres zadania i poprosimy wykonawcę o rozebranie, albo przy innej inwestycji, która będzie dotyczyła tego terenu.
Zabrzmiało tajemniczo…
