• News will be here
  • Zniszczone bramki, ogrodzenie, drzwi garażowe, a wcześniej wiaty dla zawodników… To w ostatnim czasie smutna rzeczywistość na obiektach PTC Pabianice.

    6 czerwca na facebookowym profilu PTC Pabianice pojawił się post ze zdjęciami obrazującymi zniszczenia, jakich dokonali wandale.

    Niestety, wandale nie skorzystali z naszej propozycji zajęć na macie i znów postanowili zawalczyć na naszym obiekcie z przedmiotami. Tym razem za przeciwników wzięli bramkę, ogrodzenie i bramę do garażu. Wygrali. Głupcy!!! Bramka, którą zniszczyliście, służyła do rozgrywania meczów drużyny dzieci 12-13 lat. Jest to dla nas dramatyczna sytuacja, bo koszt tylko jednej bramki wynosi 3500 zł. Z budżetem, który posiadamy, ciężko utrzymać obiekt w idealnym stanie, ale robimy wszystko, żeby nasze dzieciaki miały supersprzęt do treningów. Niestety, raczej słabo wychowani, a już na pewno nie do końca sprawni umysłowo robią wszystko, by nam utrudnić każde działanie na rzecz jednego z najstarszych klubów w Polsce. Być może była to próba kradzieży albo próba zemsty za to, że bramki po treningach i meczach są spinane łańcuchami. Są dwa boiska otwarte, na których można swobodnie pograć i nikt nie będzie miał pretensji. Ale nie!!! To, co za siatką, to większe wyzwanie i +100 bonusowych punktów do głupoty! – mówią zarządzający klubem.

    W sprawie objęcia terenu przy ul. Sempołowskiej systemem monitoringu miejskiego interpelował jeden z radnych.

    Zanosi się na szczęśliwy finał. Władze miasta są na tak. Jeszcze w tym roku system ma zostać rozbudowany i objąć zasięgiem teren PTC. Z pewnością poprawi to poziom bezpieczeństwa i ostudzi zapał wandali – mówi radny miejski Włodzimierz Stanek.

    foto: PTC

    Udostępnij