• News will be here
  • W Warszawie rozegrano pierwszą edycję tegorocznego Pucharu Polski kadetów w zapasach w stylu klasycznym. Pabianicki klub NELSON wystawił dwóch zawodników.

    Tomasz Olejniczak w kategorii do 71 kg rywalizował w mocnej grupie 40 zawodników. Po wygraniu trzech trudnych walk eliminacyjnych dotarł do półfinału, gdzie, niestety, trafił na faworyta Noe Wolskiego (GKS Cartusia Kartuzy). Po pierwszej bezpunktowej minucie walki został uznany za pasywniejszego zawodnika i trafił do parteru, gdzie przeciwnik znalazł receptę na naszego zawodnika i pokonał go na przewagę techniczną, wykonując kilkakrotnie chwyt „ręka głowa”. W walce o brązowy medal Tomek przegrał z klubowym kolegą Noe – Szymonem Trederem. Początkowo pabianiczanin prowadził już 4:0 po rzucie biodrowym za matę. Niestety, przeciwnik wykorzystał sytuację, wszedł Tomkowi w pas i wykonał suplesa, co odmieniło losy walki.

    W kategorii do 48 kg rywalizował Igor Bartnik. Już w pierwszej rundzie trafił na późniejszego mistrza kategorii Patryka Remlein (SKS Unii Swarzędz). Igor wyszedł do walki bez kompleksów, ale jego jeszcze nieduże doświadczenie nie pozwoliło mu zbyt długo skutecznie odpierać ataki rywala i po suplesowym rzucie przegrał walkę na plecy. W kolejnej walce Igor w końcu przełamał złą passę i po ładnym rzucie ramieniowym położył swojego przeciwnika na plecy, dzięki czemu zyskał prawo do walki o brązowy medal. Niestety, powtórzył się scenariusz z walki o brąz Tomka i po początkowym prowadzeniu 4:0 Igor pozwolił przejąć inicjatywę rywalowi, który konsekwentnie dokładał kolejne punkty, by ostatecznie pokonać Igora na przewagę techniczną 12:4.

    – Ostatecznie musieliśmy się zadowolić dwoma piątymi miejscami. Szkoda, bo obie walki były w zasięgu. Ale i tak mamy się z czego cieszyć, bo dzięki temu występowi obaj nasi zawodnicy wywalczyli kwalifikacje do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, co było najważniejszym celem tej imprezy. Wiemy, gdzie jest nasze miejsce i gdzie chcemy być. Trenujemy dalej i czekamy na kolejne starty. Brawo chłopcy – powiedział trener Mariusz Łechtański.

    Udostępnij