• News will be here
  • Muzeum Miasta Pabianic w ramach tegorocznych ferii zimowych zorganizowało dla  młodych mieszkańców  wydarzenie, które pomogło przenieść się do starożytnego świata w środku polskiej zimy.

    Na początku zapadły… egipskie ciemności. Dzieci i młodzież powędrowały we wtorek zamkowymi podziemiami, by poczuć się jak w starożytnym grobowcu. Młodzi mogli dowiedzieć się, jakie przedmioty wkładane były tam w czasie pochówku egipskich władców. Jak się okazuje, w trakcie wieloletnich badań archeologicznych w grobowcu faraona znaleziono m.in. 3500 przedmiotów ze złota, 100 par butów, 28 par rękawic, 145 przepasek na biodra, 25 nakryć głowy, a także figurki służących. I wiele, wiele więcej. Szczególnym znaleziskiem z grobowca egipskiego władcy okazał się… miód. Mimo 3500 lat „na karku” dzieło pracowitych pszczół nie zepsuło się.

     Pabianiczanie mogli zobaczyć także, oprócz kopii przedmiotów wkładanych do grobowca faraona, odtworzony sarkofag, w jakim pochowana została mała córeczka egipskiego władcy oraz dowiedzieli się, jak młodą osobą był faraon Tutanchamon.

    – Wstępując na egipski tron, mógł mieć około dziewięciu lub dziesięciu lat – wyjaśniała oprowadzająca po wystawie Justyna Ruszkiewicz.

    Był więc rówieśnikiem części pabianickich słuchaczy.

    W trakcie zwiedzania drugiej części wystawy obejrzeli film dotyczący grobowca faraona, a także życia codziennego w starożytnym Egipcie. Zastanawiali się też wspólnie nad tym, co mogli jeść starożytni. W trakcie istnej „burzy mózgów” powstał jadłospis przypominający bardzo popularną dziś dietę śródziemnomorską! Rzeczywiście, na talerzach starożytnych Egipcjan nie mogło zabraknąć produktów, takich jak: ryby, sery, miód, figi, oliwki czy też daktyle. Zaskoczeniem zaś była obecność w jadłospisie obywateli starożytnego świata (nawet tych najmłodszych)… piwa! Było ono słodzone daktylami.

    Cieszące się przerwą zimową „dzieciaki” mogły przyjrzeć się, a nawet dotknąć próbek materiałów, głównie z lnu, z których powstawały ubrania Egipcjan. Młodzież dowiedziała się w trakcie spotkania kilku ciekawostek na temat pochówku egipskich władców. Jak się okazuje, słynne piramidy w Gizie nie są grobami faraonów! Wszyscy ci, którzy rządzili dawnym Egiptem, pochowani zostali w Dolinie Królów.

    Ostatnim etapem „starożytnej podróży” była część warsztatowa. W jej trakcie młodsi i starsi mogli spróbować swoich sił w produkcji egipskiej biżuterii. Muzeum zamieniło się w manufakturę ozdób z recyklingu. Powstawały przepiękne naszyjniki z papierowych talerzyków, a także bransoletki, której pierwotną postacią były plastikowe kubki. Nawet tak „prozaiczne” przedmioty przyczyniły się do podróży w starożytny świat, znany młodzieży tylko z kart podręczników historii. Na zakończenie warsztatów część młodych ludzi przebrała się w egipskie stroje, eksponując przy tym swoje rękodzieło. Kreacje „nie z tego (nowożytnego) świata” zostały uwiecznione na zdjęciach zrobionych przez rodziców.

    Na następne zajęcia we wtorek, 24 stycznia, o godz. 11.00 zapraszają muzealnicy. „Spotkanie z doktorem Plagą” to zajęcia na wystawie o zdrowiu i higienie w dawnym Gdańsku połączone z warsztatami tworzenia zapachowych woreczków.

    Udostępnij