• News will be here
  •  

    W czwartek, 1 sierpnia, zmarła aktorka filmowa, serialowa i teatralna Hanna Dunowska. Miała 60 lat. Wystąpiła w filmie Zbigniewa Gajzlera „Kocham życie”.

    Kilka lat temu udało jej się pokonać raka piersi. Po wyzdrowieniu ukończyła studia podyplomowe na wydziale psychologii Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie, a następnie podjęła pracę jako psychoterapeutka. Pomagała również w Centrum Praw Kobiet.

    * * *

    Zbigniew Gajzler do swego obrazu o historii kobiety po mastektomii zaangażował znaną aktorkę. To była Hanna Dunowska, podziwiana chociażby w serialu „Barwy szczęścia”.

    Przypomnijmy, że sceny z jej udziałem kręcono w Warszawie.

    – Jak doszło do tego spotkania? – zapytaliśmy reżysera (rozmowa z maja 2018 roku).

    Z Hanną znamy się już od wielu lat. Pierwsze spotkanie było w 1980 roku na planie filmu „Czułe miejsca” Piotra Andrejewa. Potem w 1994 pracowaliśmy razem przy obrazie „Anioł śmierci”, gdzie aktorka grała u boku Rutgera Hauera (zmarł 19 lipca 2019r.). Długo nie widzieliśmy się, ale rok temu zaprosiłem ją do znajomych na Facebooku i odtąd mamy stały kontakt.

    Dunowska zainteresowała się projektem Gajzlera. Doskonale zna temat, gdyż jest już 10 lat po mastektomii. Prowadzi w Warszawie gabinet, w którym udziela kobietom porad psychoterapeutycznych. Wzmacnia je psychicznie.

    – Bardzo ucieszyłem się z udziału Hani w moim filmie. Wzbogaci się o fajną postać…

    Zdjęcia kręcono w gabinecie Dunowskiej z udziałem głównej bohaterki Marzenny Lewandowskiej. Aktorka gra tu siebie. Rozmawia z bohaterką, udziela jej rad.

    – Prawie rok robię ten film. Wydawało mi się, że o Marzence wiem wszystko, a tu nagle w rozmowie z Hanią moja bohaterka naprawdę się otworzyła. Okazało się, że przed chorobą przeszła kryzys małżeński – opowiada reżyser. – Hanna szuka źródeł choroby w psychice człowieka i wyznanie Marzenki tylko ją w tym utwierdziło. Zdrowa dusza to zdrowe ciało…

    Udostępnij