• News will be here
  • 21 stycznia świętujemy Dzień Babci. 22 stycznia – Dzień Dziadka. Jak celebrują to święto, zapytaliśmy kilka znanych w mieście osób.

    Małgorzata Grabarz, radna miejska: Moje wnuczęta Konstanty, Kornelia i Ksawery przyjeżdżają do babci i dziadka z życzeniami oraz drobnym upominkiem. Ja staram się przygotować drobny, słodki poczęstunek. Później w zależności od pogody idziemy na spacer wszyscy lub bawimy się w domu, układając klocki, czytając bajki w książeczkach. Na razie tyle, bo są jeszcze malutkie. Kostuś ma 2,5 roku, Kornelia 2 latka, a Ksawery 10 miesięcy.

    Marek Gryglewski, wiceprezydent Pabianic, dziadek Antka: – Z uwagi na odległość jaka nas dzieli, to każdy możliwy czas bycia wspólnie spędzamy bardzo intensywnie. Z moim pięcioletnim wnukiem gramy w gry planszowe, czytamy książki, wychodzimy na spacery, ale najbardziej lubimy robić psikusy i… się baraszkować.

    Krzysztof Habura, starosta pabianicki: – Wnuczki-bliźniaczki Ala i Zuzia mają 7 lat i chodzą do pierwszej klasy Szkoły Podstawowej w Bychlewie. W Dniu Babci i Dziadka przychodzą do nas z pięknymi laurkami i składają nam życzenia. Babcia Ela częstuje je ulubionym ciastem z kruszonką, powidłami i orzechami. Najczęściej gramy w gry planszowe: chińczyka lub Zgadnij kto to. Dziewczynki uwielbiają też grać z nami w karty, w Piotrusia lub durnia. Babcia czyta im też książki Urszuli Młodnickiej I Agnieszki Waligóry pt. Jesteś ważny Pinku i Jesteś prawdziwym przyjacielem Pinku. Są to książki o poczuciu własnej wartości, o prawie do popełniania błędów i prawie do wszystkich możliwych uczuć, smutku, złości, wzmacniające odporność psychiczną na różne zachowania, głównie rówieśników.

    Ireneusz Jarzyński – twórca filmów dokumentalnych dotyczących historii pabianickich szkół od pięciu lat jest już dziadkiem.

    Rola dziadka to dla mnie kolejne doświadczenie życiowe. Na szczęście należę do tej grupy dziadków, którzy są jeszcze aktywni i w miarę sprawni. To fajna sprawa móc ponownie obserwować i kształtować rozwój małego człowieka. W przypadku mojej córki nie zawsze był na to czas i możliwości. Jeśli tylko jest okazja, chętnie idziemy razem z wnuczką Zuzią na spacer do parku lub na plac zabaw. Mam z nią dobry kontakt. Jest już na tyle duża, że możemy sobie porozmawiać o różnych sprawach. W okresie wiosenno-letnim dużo czasu spędzamy rodzinnie na działce letniskowej. Chciałbym Zuzię oswoić z naturą i zachęcać później do pieszych i rowerowych wycieczek, które są również moją pasją.

    Grzegorz Szyszka, trener zapasów w PTC: – Dzień Dziadka z najukochańszą wnusią, 5-letnią Aurelią spędzę na wspaniałej zabawie, która jest dla mnie największą radością i przyjemnością. Na pewno będziemy układać klocki lego i oczywiście rysować, co jest ulubionym zajęciem Aurelki. Na wnusię będzie czekał własnoręcznie upieczony przez dziadka sernik. Jeżeli dopisze pogoda, pójdziemy na wspólny spacer.

    Maria Wróbel, radna powiatowa, babcia ośmiorga wnucząt: – Pięcioro wnucząt, dzieci moich synów, mieszka w Irlandii. Helenka i Zosia są już studentkami, a Kacper, Zuzia i Janek chodzą do szkoły średniej. Mimo że już od wielu lat tam mieszkają, wszyscy pięknie mówią po polsku. Z uwagi na odległość w Dzień Babci kontaktujemy się przez internet. Wtedy składają mi życzenia. Pozostała trójka wnucząt mieszka w Polsce. To 7-letni Kuba, 5-letnia Ola i 3-letnia Ania. W święto babci przychodzą do mnie z laurkami i tulipanami. Ja przygotowuję wtedy naleśniki z serem i „robakami” (żurawina ukryta w serze) oraz obowiązkowo szarlotkę. Wspólnie śpiewamy, czytamy książeczki, oglądamy bajki, gramy w gry i rysujemy. A jeśli jest pogoda, to dużo spacerujemy. Naszym ulubionym miejscem spacerów jest pabianicki Lewityn i park Wolności.

    Wszystkim naszym, niezastąpionym Babciom i Dziadkom kłaniamy się nisko

    i życzymy wspaniałych chwil w dniu Ich święta!

    Udostępnij